Maria.anna2

Błagam czy odezwie się ktoś kto miał plastykę zastawki , czy jednak wszystkie operacje kończą się wymianą. Mój mąż ma zerwaną nitkę zastawki mitralnej, czeka na operację. Lekarz twierdzi że jego stan to jeszcze nie alarm, ale im szybciej poddaje się, takiej operacji tym szanse na uratowanie są większe.Mąż ma 55 lat. wyniki badań łącznie z koronografią bardzo dobre.Prosze o jakieś informacje..:(

Witaj Olu!. Mój mąż ma 56 lat.Wynik koronografii bardzo dobry, żadnych zwężeń czy oznak miażdżycy.Serce powiększone bardzo minimalnie.To na skutek tego że krew która ma zasilać serce, przez to że jest rozerwana nić zastawki.. jest rozpryskiwana na boki.Dlatego lekarze zalecają * naprawienie* tej zastawki.

Witaj Wojtku.parę dni temu rozpoczęłam wątek nt.niedomykalnośći zastawki aortalnej i fali zwrotnej.Mój mąż również przez lata nie odczuwał żadnych dolegliwości dopiero niepokojące kłucia od czasu do czasu zmusiły go do wizyty o lekarza. Okazało się że ma zerwaną nitkę zastawki aortalnej stąd ta nieszczelność.W tej chwili przygotowuje się do zabiegu operacyjnego czyli do plastyki zastawki, w Poznaniu.Byliśmy już na konsultacji. Lekarz podziałal na nas bardzo budująco i pomimo obaw podjęliśmy chyba słuszną decyzję.Im wcześniej ,tym serce jest mniej zmęczone. Proszę trzymajcie kciuki za mojego męża.Operacja na początku lipca.

Mój mąż oczekuje na operację zastawki mitralnej.Stwierdzono u niego chorobę niedokrwienną serca.Jeśli chodzi o zastawkę to ma zerwaną nitkę w tejże zastawce.Lekarz stwierdził że lepiej ją naprawić niż wstawiać sztuczną.Mąż przeszedł koronografię, mimo że ma 56 lat ma żyły w bardzo dobrym stanie. Ja panicznie boję się o niego.Proszę powiedzcie jak długo dochodzi sie do siebie po takiej operacji.Ma być operowany u doktora Bugajskiego w Poznaniu.