Skocz do zawartości
kardiolo.pl

ewula

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ewula

  1. Witam wszystkich, U mnie zaczęło się jakieś 3 miesiące temu. Stresujące sytuacje, problemy rodzinne. Najpierw kołatania serca, potem nagłe jakby *zjazdy*, to znaczy nagłe utraty pewności, równowagi i związany z tym potworny lęk. Ale wtedy jeszcze dało się żyć. Potem doszły zawroty głowy, całe dnie potrafie chodzić jak osoba *z innej planety*. Moje zawroty głowy pojawiają się nagle i najczęściej przy zmianach pozycji glowy, boję się wyjść z domu nawet z dzieckiem na spacer, bo boję się tego, że upadnę, wystraszę własne dziecko, co ludzie pomyślą. Nie rozstaję się z telefonem. Czasem dzień zapowiada się całkiem nieźle, ale nagle ni z tąd ni z owąd napady gorąca, nierówne bicie serca no i oczywiście te cholerne zawroty. Doszło do tego, że boję się zaprowadzać dziecko do zerówki, jak zamkną się drzwi jego klasy to prawie biegnę do domu, żeby jak najszybciej zamknąć drzwi i poczuć się bezpiecznie. Kiedyś lubiłam jak to babka biegać po sklepach, teraz kupienie czegokolwiek jest dla mnie nie lada wyczynem, w sklepie robi mi się słabo, już nieraz musiałam rzucić wszystko i wybiec. Nie mogę się umówić ze znajomymi, bo jak mnie złapie gdzieś na oczach innych, masakra. Kiedyś lubiłam z synem chodzić do parku, teraz on przeze mnie cierpi, bo ja się boję wychodzić z domu. Nie wiem co robić, nie widzę dla siebie ratunku. Poradźcie
×