Mam 23 lata i nerwice.....dopadła mnie pół roku temu, po wstrząsie anafilaktycznym.
nie leczę się farmakologicznie, choć zastanawiam się nad tym. Ta straszna choroba przewróciła mi życie do góry nogami, na początku budziły mnie w nocy zimne poty i dreszcze, miałam uczucie że się zaraz uduszę, albo, że gardło mi się zawęża....na szczęście przy pomocy psychologa udało mi się zmniejszyć te objawy....mam pytanko, czy ktoś z Was ma może uczucie rozpierania serca,bądź żołądka bo trudno to zlokalizować, to nawet nie jest ból, takie duszenie w okolicy żeber z prawej strony, z napadami kaszlu?często też po takim ataku odbija mi się.... byłam u kardiologa i nic nie stwierdził, żadnych wad serca, ale to uczucie jest tak uciążliwe , ze już nie wiem co mam robić. nie zdarza się to co dzień, tylko czasami....
pozdrawiam serdecznie.