Witam wszystkich jako że jestem zupełnie nowa na forum, mam pytanie dotyczące bardzo dziwnego uczucia w klatce piersiowej, nie wiem dokładnie jak to opisać... może coś pomiędzy uczuciem że chciałabym złapać worek który okazuje się pusty, a uczuciem jakby serce zatrzymało mi się na momencik dłużej niż jest to normalnie i ruszało z jednym mocnym uderzeniem. Dodatkowo mam na chwilę obecną problem z gazami w żołądku i nie wiem czemu przypisać to uczucie, bo równie dobrze to może być związane z żoładkiem. Piszę tutaj, ponieważ mam też nerwicę, kilka lat wcześniej dosyć mocno mnie dopadła, zawroty głowy, zimne ręce i nogi, drętwienia, straszne napady lękowe, potrafiłam przesiedzieć cały dzień w domu na zmianę z napadami lęku i płaczu, a teraz ta nerwica zaczyna mi znów wracać, nie śpię trzecią noc, budzę się z bardzo mocnym odczuciem bicia serca, chociaż tętno mam 120/75 puls około 76, no ale oczywiście złapią mnie te cholerne stany lękowe i nici ze spania. W ciągu dnia jest lepiej, być może pionowa pozycja ciała mi pomaga, chociaż ostatnie 2-3 dni przeleżałam w hamaku, pełen luz i tylko czasem jakieś odbicia z żołądka mnie męczyły, zero tego dziwnego uczucia, a w nocy znów jazda. Od kilku lat biorę też metoprolol i norvasc, czasem tylko coś na żołądek... w sumie nie chcę panikować, bo pamiętam jeszcze co się działo jak miałam pierwszą styczność z moją nerwicą więc póki co nie byłam jeszcze u żadnego lekarza, z doświadczenia wiem, że wiele z symptomów chorobowych sobie wymyślam i jak oanowuje moja nerwicę to wszystko się uspokaja, ale tak dziwnego uczucia nie miałam nigdy i zupełnie nie wiem jak sobie je wytłumaczyć. Może zwyczajnie magnez i potas pomogą? Z góry przepraszam za dosyć chaotyczny post.