Skocz do zawartości
kardiolo.pl

misia

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez misia

  1. Witam wszystkich. Tyle was tu przybyło znów ze nie mozna sie juz połapać. Codziennie czytam wasze posty chociaż sama sie odzywam od czasu do czasu. teraz miałam zepsuty komputer to tak chodziłam nakrecona że nie mogę sobie poczytać waszych postów. Ja od kilku dni mam cieżkie dni głowa mnie boli jak nie wiem cieżko wytrzymać i przytym ciśnienie skacze jak oszalałe. sama juz nie wiem co mam robić leki odstawiłam przed świetami na uspokojenie chociaż nie narzekałam tyle że leki mi pozostały ale z tym sobie staram radzic. tylko że nie bardzo to wychodzi ciagle musi za mna ktos chodzic abym czuła sie bezpieczna. Pozdrawiam wszystkich jeszcze sobie poczytam bo nazbierało sie tych zaległości
  2. witam wszystkich serdecznie cała rodzinke nerwusków czytam codziennie wasze posty to ciagnie jak narkotyk chociaz sama nie pisze bo nic bym tu nowego nie napisała mam takie same doległosci jak kazda tu osoba ale staram sie zyc dalej z ta nasza kolezanka chociaz nie zawsze mi sie to udaje najgorsze sa te leki i nie wiadomo jak je pokonac boje sie nosa wytchnac z domu dalej niz przed blok nie daleko drzwi sama nie ide z obstawa -tak chodze do pracy i normalnie pracuje ale powroty sa znów załamaniem czekam az ktos z domowników przyjdzie i odbierze mnie jak małe dziecko wracajace z przedszkola mecze tym wszystkich i sama siebie bardzo lubie czytac wypowiedzi wasze iwonki,dorki ,agi, krysi i weroniki wiele innych osób strasznie sie ciesze ze tak dzielnie walczycie na codzien ja czasem trace siły pozdrawiam wszystkich
  3. witajcie wszyscy milutko. Pisałam pare dni temu jak to jest z moja nerwica. dzis obudziłam sie z kołataniem serca i jakby przestawało bic, ale to jeszcze dało sie przezyc gorsze było jakby ucisk na sercu (kamien) na nim siedzi i zejsc nie moze. Jak pisałam mam nerwice lekowa ale dzis czuje sie dosc dobrze bo mam sobote i niedziele wolna wiec z domu sie nigdzie nie wybieram. Gorszy bedzie poniedziałek jak trzeba bedzie isc do pracy boje sie juz na zapas. Czy bedzie miał mnie kto odprowadzic i przyprowadzic z niej. Juz nie wspomne ile przez to nie moge załatwic spraw bo sama nie mam zdrowia gdzie kolwiek isc. pozdrawiam cieplutko wszystkich
  4. Jestem tu nowa ale mam podobne problemy jak ci wszyscy co tu sa. Pozdrawiam zatem wszystkich nerwusków. poczytam sobie narazie i dołacze sie moze do problemów które was i mnie mecza. Bo nawet nie wiem jak zaczac swoje dolegliwosci, mam szybkie bicie serca i leki. mimo mojego wieku bo juz mam 50 lat to nie wiem czy w dobry przedział trafiłam. Moze w takim wieku to trzeba isc na inny
×