Skocz do zawartości
kardiolo.pl

lejdis

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia lejdis

0

Reputacja

  1. witajcie!czytam wasze listy i jak ja Wam zazdroszczę że sie dobrze znacie i tyle o sobie wiecie!byłam dzis u psychologa pierwszy raz,powiedziała mi że są zdarzenia w życiu które wpływają na nasza psychike a my nie zdajemy sobie sprawy,nawet nawet ie wiemy ze cos takiego miało miejsce,powiedziała ze jak zaczynałam moje życie z lękiem w wieku 7 lat to nieodpowiednio się mna zajęto ,nikt mi nie pomógł a ja jakąś traume przeżyłam.Jutro ide do niej na testy,mają jej dać konkretniejsze odpowiedzi,ciekawa jestem pytań.Mówiła że w momęcie kiedy czuje ten straszny lęk przed zemdleniem,zawroty głowy ,itp to powinnam własnie wtedy na przekór wszystkiemu wyjść ,połazic po ulicach,ale jak ja mam wyjsc kiedy lęk mnie paraliżuje i najchętniej nie wstawała bym z wersalki w tym czasie.A ogólnie moje samopoczucie na truje z plusem,bywało gorzej,minimalne zawroty głowy i trzęsawka ,chciałam się zdrzemnąć po południu ale co oko mi się zamknęło to mnie jakis lęk budził i serducho waliło....pozdrawiam Was gorąco,dobranoc
  2. czesc!bardzo dziękuje Wam wszystkim za odpowiedz,napewno macie racje że ubocznych może nie być,ale ja się tak maksymalnie potrafie nakręcić ,że wczoraj chociaz przecież nie brałam leku to czułam suchosc w ustach i drętwienia ,TOTALNE WARIACTWO!tłumacze sobie że to tylko nakręcenie itp ale nie na wiele mi się to zdaje...jutro mam tego psychologa,może mi pomoże,tak sobie mowie i staram się wierzyć.Nie mam pojęcia na czym bedzie polegała ta terapia,nie wiem czy będe umiała sie otworzyć ,opowiedzieć o sobie,tutaj z Wami mi łatwiej ,bo prościej jest pisać ukryta za monitorem.dziękuje za serdeczne przyjęcie i do jutra ,napisze o wizycie ,pa
  3. witam serdeznie??moja historia z nerwicą zaczeła się w wieku 7 lat,teraz mam 32.napisze tak w skrucie żeby Was kochani nie zanudzac;zaczęło się od lęku tyby,ciężko oddychac,gula w gardle,strach przed zemdleniem,z biegiem lat doszły natręctwa,mycie rąk ,strach picia ze szklanek,strach przed igłą krawiecką itpw wieku około 17 lat doszłonatrectwo zamykania drzwi ,sprawdzania kurkow od gazu itp i cały czas ataki lęku przed zemdleniem i śmiercią,ataki miałam kiedy byłam sama w domu bądz na ulicy,potrafiłam miec kilka miesięcy przerwy i wracało ponownie i tak sobie żyłam wiele lat,przełom nastąpił w czerwcu zeszłego roku ,od potwornego lęku i doszły zawroty glowy ,mrowienie ciała,dretwienia,problemy z czytaniem itp,poszłam do neurologa ,lerzałam w szpitalu ,obbadali mnie kompletnie,nic w głowie nie mam,styczen i luty w tym roku buly spoko,chodziłam na akupunktóre ktora miała pomóc ale nic z tego,,,frenca,, wróciła.dodam ze od neurologa dostałam,betaserc,pramolan,gutron.w czwartek byłam u psychiatry,chyba dojzałam!,kazał odstawic wzystko oprócz gutronu bo mam niskie cisnenie,przepisał SERTAGEN I HYDROXIZYNE,boje sie tego SERTAGENU,ostrzegała mnie ze mogo sie zle czuc,lęki ,bole głowy wymioty,przeraza nie to!Proszę napiszcie czy ktos go brał i jak to jest??miałam wziasc go dzis ale czuje ze jak wezme to zeschizuje,bo juz sie go boje.Zapisałam sie ze zlecenia psychiatry do psychologa ,w poniedziałek ide.pozdrawiam Was goraco i sorry jesli napiałam chaotycznie ale same łzy mi lecą jak o tym cholerstwie pisze,
×