Skocz do zawartości
kardiolo.pl

anela71

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez anela71

  1. Do Modesty- Zastanawiasz się czy problemy z chorobami serca to sprawa rodzinna-oczywiste ja jestem 100% przykladem- moja babcia w latach 1970 już miala rozrusznik serca,- mama-- arytmię -trzepotanie ,migotanie w końcu utrwalone i z tymi problemami żyla 78lat . W następnym pokoleniu wszyscy mamy problemy takie same, ja jestem po ablacji 4 miesiące brat czeka w kolejce na zabieg., wiele chorób to dziedziczone po rodzicach..NA PEWNO.***..Lepiej byloby dziedziczyć majątki ***** Pozdrawiam .
  2. Do Dany- Dziękuję serdecznie za informacje w lutym mam wizytę u doktora może zmieni mi leki , najlepiej było by uwolnić się od nich - marzenie. Z leków które wymieniłaś brałam tylko R ytmonor 300 duże dawki ale przed ablacją . Po zabiegu mam te dwa leki betaloc50i acekumarol ale czy to własciwe jeżeli nie jest dobrze, Pozdrawiam
  3. Do Dany--Jeżeli możesz to podaj jakie leki brałas zaraz po ablacji a na jakie ci zmieniono po kilku miesiącach,ja biorę Betalok 50 raz dziennie i Acekumarol raz dziennie. Pozdrawiam.
  4. Do Omegi-Ablację mialam robioną w Warszawie na Banacha1 - robiła ekipa najlepsza jaka tam jest nie zawsze to jest do załatwienia za pierwszym razem ja miałam wszystkie problemy na raz , migotanie przedsionków, trzepotanie i czętoskurcze.jeszcze trochę poczekam z nadzieją że się zmieni ,może trzeba zmienić leki ale na pewno też podejscie do życia przestać stawiać sobie za duże wymagania wobec siebie i innych. Pozdrawiam
  5. Do Jędrka-- No masz rację co ja też wymyślilam z tym Aninem już tyle się oczytalam o tym wszystkim że bzdury napisalam za co serdecznie przepraszam to bylo 4 dni po zabiegu bylam roztargniona., co do tego czy się udal zabieg to się dopiero zobaczy po jakimś czasie wczoraj już mialam momenty nie ciekawe tak że już przestalam się cieszyć na zapas to chyba tylko jednostki odnoszą sukces. Momo to Wszystkim z czlego serca życzę powodzenia!!!!!!!
  6. Do czytelnika. Martwię sie że tak duże dawki leków biorę z tego co czytam to chyba nikt z was tak mocnych leków nie bral. mimo to wieczorami dostaje arytmi ale na krótko i przechodzi sama, ciekawa jestem gdzie mialeś ablację jak przebiegala czy bardzo bolalo ,czy będziesz decydowal się ponownie jak będzie trzeba.Tym co się powiodlo chyba już tu nie zaglądają na te strony ciekawe jak dużo jest takich osób.Pozdrawiam serdecznie
  7. Do Dany . Czytam o pani problemach z sercem i z pani listów wynika że miala pani ablację u profesora Kozluka bardzo proszę o napisanie kilku slów na temat tego specjalisty i zabiegu ja też mam nieć ten zabieg i jestem pelna obaw bo z listów innych osób wynika że wszyscy chwalą i polecaję ekipę prof. Walczaka. W którym szpitalu miala pani ten zabieg , czy na Banacha w Warszawie ? jakie są tam warunki i opieka. Bardzo proszę o kilka slów -Pozdrawiam i życzę zdrowia.
  8. Od pewnego czasu czytam o Waszych problemach z sercem, ja też mam te same ,migatanie przedsionków trzepotanie od 5 lat wczoraj bylam u swojego profesora z wynikiem z holtera i po oględzinach uslyszalam odpowiedz nie jest dobrze trzeba będzie myśleć o ablacji leki już nie dzialają. Mówil o Aninie i prof. Kozluku, może ktoś mial ablacje przy tych dolegliwościach ciekawa jestem czy mam jakieś szanse na normalne życie.Arytmie miewam do 24 godz co kilka dni często w nocy jak chciala bym odpoczywać robi mi się zimno latam do toalety sikać czesto mam dlugie przerwy w rytmie boję sie że już nie zaskoczy.Czekam na odpowiedz co o tym sądzicie czy przy moich problemach mam jakieś szanse.
×