Do Modesty- Zastanawiasz się czy problemy z chorobami serca to sprawa rodzinna-oczywiste ja jestem 100% przykladem- moja babcia w latach 1970 już miala rozrusznik serca,- mama-- arytmię -trzepotanie ,migotanie w końcu utrwalone i z tymi problemami żyla 78lat . W następnym pokoleniu wszyscy mamy problemy takie same, ja jestem po ablacji 4 miesiące brat czeka w kolejce na zabieg., wiele chorób to dziedziczone po rodzicach..NA PEWNO.***..Lepiej byloby dziedziczyć majątki ***** Pozdrawiam .