Witam wszystkie znerwicowane mamusie!
Dowiedziałam się o ciąży tydzień temu,z miejsca odstawiłam lexotan(z czym problemu nie ma),od dwóch dni nie używam alproxu(odpowiednik xanaxu,afobamu)i tu pojawia się problem,chodzę prawie po ścianach,jestem załamana,nie mogę spać,kark mnie boli,ale usiłuję trwać ze względu na dzidzię,wstydzę się że czasem mam okropne myśli typu:*i po co mi to było?*Ile mogą trwać objawy odstawienne po alproxie?Czy jest ktoś kto był zmuszony odstawić go nagle?Dzwoniłam do psychiatry i ginekologa,jutro mam wizyty,pani ginekolog stwierdziła że najlepsze będzie relanium...ale chyba wybiorę mękę od tabletek.