Hej... Wiesz co moze nie malam noza ,ale mialam 2003r. bardzo powazny wypadek komunikacyjny, po tym wypadku wiele rzeczy w moim zyciu sie zmienilo ciagle kontrole w koldiologow i kardiochirurga... Ciezko mi bylo to wszysko zrozumiec zastanawialam sie dlaczego przezylam jezeli juz bylam na tym swiecie, lecz wciaz wiele rzeczy chce zrozumiec i wiedziec na czym to wszysko polega,ale wiem jedno napewno zeby przezyc trzeba byc silnym i nie dac sie... Starac sie jak najmniej otym wszystkim myslec i zaczac zyc normalnie, tak wiem ze to nie latwe ale nie mamy innego wyjscia.... Wiec Badz silny i nie daj sie...Pozdrawiam Ania...