trikerd

Hmm mam pewien poważny problem ... a wiec tak jakies 1,5 miesiaca temu podczas oddech pojawil sie niesamowicie silny zapach (niezbyt mily:/) powiem lepiej niesamowicie okropny i silny wiec poszedlem do dentysty (myslalem ze to od zemba ) zrobilem z zembem ale zapach nieustapil wiec wybralem sie do laryngologa ten zlecil mi zdjecie zatok , na ktorym wyszlo ze pojawila sie ropa w zatokach zapisal mi antybiotyki ktore zazywalem jakies 2 tyg , 2 razy dziennie (CLINDAMICIN) czy podobnie do tego dmuchawke do nosa (floxonose).. po jakich 9 dniach lekarz porzepisal ten sam lek o innj nazwie 3 razy dziennie (slabszy).... (niepamietam nazwy bo wyrzucilem juz opakowania) po 2 tyg lekarz stwierdzil ze juz zdrowy jestem ale zapach jak byl tak byl wiec poszedlem do innego laryngologa ktory przepisal mi ponownie (floxonose) i stwierdil ze on nic tu niewidzi ... dostalem tez skierowanie na tomografie glowy za miesiadz :( odczucie jest takie jak bym mial jakas substancje w slinie splywa mi cos z tylu po gardle zapach jest tak silny podczas oddech ze ludzie siedzacy 10 m w pomiszczeniu zemna czuja to bardzo silnie ale ja tego nieczuje ;/ prosze o pomoc co moze mi dolegac ? jakas bakteria (mam 17 lat )