Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Beata

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Beata

  1. Beata

    Po ablacji

    Dzięki minia! Właśnie dzisiaj przed południem byłam u chirurga naczyniowego , zrobił mi USG z przepływem i jet dobrze. Nie ma powikłań. to tylko zastoje krwi w tkance tłuszczowej, przepisał maść i w razie niepokoju kazał zgłosić się ponownie, ale mówił, ze będzie dobrze no troszkę mnie uspokoił. No jeszcze ten okropny wylew na udzie zniknie i będzie dobrze. Teraz jestem już szczęśliwa i wolna od arytmii.Bałam się okrutnie, ale wiem ,że dobrze zrobiłam decydując się na zabieg, teraz moje życie jest piękne. Polecam wszystkim , których nęka arytmia, a boją się i wahają. Nie warto zwlekać, bo życie jest za krótkie.A te przyjemności które was omijają?Warto rezygnować?.........
  2. Beata

    Po ablacji

    witam! Ja jestem po zabiegu ablacji już tydzień Miałam zabieg 13 listopada w Ochojcu. U mnie była arytmia prawej komory. Miało być tylko jedno ognisko, było trzy, dwa wypalone, jedno zostało. Zabieg trwał 4 godziny.kilka dni wcześniej bardzo się błam, chyba niepotrzebnie, bo , tk , jak napisała Jagodadb, w Ochojcu jet cudowne podejście do pacjenta. Mnie też zabieg robił ten sam zespół lekarzy.Mimo tak krótkiego czasu od zabiegu widzę ogromną poprawę, a co najważniejsze mogę spać spokojnie, bo nic mnie nie wybudza. Przed zabiegiem zasypianie to istna męczarnia, kilkakrotnie mnie wybudzała, potem w nocy . To istny koszmar. teraz wysypiam się, nie myśle jak to będzie wieczorem , jak mi minie dzień. Mnie niepokoi tylko duże zgrubienie przy miejscu nakłucia wielkości małego kurzego jajka. Jest to bolesne i mam problemy przy siadaniu i wstawaniu, zastanawiam się, czy nie pójść z tym do lekarza. Czy to jest normalne po zabiegu?
×