witam chcialbym wszystkim podziękowac za odpisanie na mój post co do mojej choroby narazie delektuje sie tabletkami i jest ok narazie ale powiem tak moje zycie niebylo monotonne jestem marynarzem niepije od 3 miesięcy zaczynam wszystko od zera wszystko bylo przepite przecpane dziewczyny wiecej niemósze chyba mówic a w moim fachu niemoge pozwolic sobie na sentymenty i czulosci a niestety jestem troszku uczuciowy musze poprostu panowac nad emocjami aone czasami pokonują mnie z tego gówna idzie wyskoczyc bo sam to zrobilem tylko trzeba uwarzac na uczucia i emocje gdybym sie pechowo niezakochal bylo by wszystko ok ale teraz będe jeszcze bardziej ostrozny ale ogólnie ta choroba potrafi zniszczyc zycie jak ktos sobie nieporadzi albo jest slaby psychicznie a moim problememsą pieniądze brak ich to mój najwiekszy lęk mam tez jazdy typu czy dam sobie rade w towarzystywie i czy dorównam innym ale to moje prywatne sprawy .jedno jest pewnwe tabletki pomagają a terapie to zycie mi daje ,pozdro dla forumowiczów