Witam!
Chciałabym wam opisać mój problem i dowiedzieć się jak wy sobie z nim radzicie.Może zacznę od samego początku,jakieś 3lata temu wszystko się zaczęło,pierwsze objawy były mało uciążliwe,myślałam,że to z przemęczenia,bo akurat urodziłam dziecko.Jednak z biegiem czasu wszytko zaczęło sie nasilać,było mi słabo,bałam się,że zemdleję,ciężko mi się oddychało,Zrobiłam badania i okazało się,że jestem zdrowa.W końcu dowiedziałam się,że mam nerwicę lękową i zaczełam brać propranolol i cloranxen,niby było ok ale nie do końca.Po 2 latach zdecydowałam się na drugie dziecko i odstawiłam leki,wszystko przeszło jak ręką odjął czułam się super.Po urodzeniu drugiego dziecka jakiś czas było dobrze,ale od paru dni ciągle mam ataki duszności robi mi się słabo,jednym słowem wszystko wraca.Nie chcę już brać leków,ale boje się,że sama sobie nie poradzę,zapisałam się więc na psychoterapię.Jest tylko małe ale,zaczynam ją dopiero za tydzień,a w sobote mam chrzciny no i oczywiście boje się,że ten atak mnie chwyci w kościele,że będzie mi słabo itd.Proszę o radę jak się przed tym ustrzec,czy jest może jakiś dobry lek ziołowy który nie uzależnia,a chociaż trochę pomaga?