Hej dziewczyny ,wlasnie znalazlam to forum i postanowilam dolączyc do Was :))
Mam 3 letniego synka i zaczelismy zastanawiam sie z mezem nad kolejnym dzieckiem ...ale mam tą samą wstretna chorobe co Wy nerwice lękową :((,depresje ...zaczelo sie u mnie juz od okresu dojrzewania zawsze bylam sklonna do stanow depresyjnych ale nigdy nie bralam tego pod uwage ,ze cos ze mna nie tak ...w ciazy zaczelam tyc i zaczely sie fazy ...nastroje zmienne jak to u baby w ciazy .. myslalam ,ze z narodzinami dziecka bedzie ok .Pod konciec ciazy zlapalo mnie ..bylam 15 dni po terminie wiadomo jak to kobieta martwi sie o dziecko ,podwyzszone cisnienie chodzilam napuchnieta jak balon nerwowo ni moglam wytrzymac ..pamietam wtedy ze dawali w szpitalu najmniejsza dawke hudroksyzyny zeby pacjentki byly spokojne ... urodzilam i zaczelo sie :((bylam po cc bo synek duzy sie urodzil plakalam wiekszosc dnia ,hormony szalaly ,nie wspomne juz jaka bylam nerwowa ... po roku tej mojej walki samej ze soba wyladowalam pewnego dnia w lozku nie mogac sie podniesc z niego ,i tak 3 dni lzezalam i beczalam ..dopadla mnie depresja ..wkoncu rodzice i maz naklonili mnie na wizyte u psychiatry ..oj rozne leki mi dawal obcenie biore asertin 100 mg i hydroksyzyne 10mg 2 razy dziennie i jakos sie trzymam ...wiadomo sa lepsze i gorsze dni ale jakos trzeba sobie radzic ... no i teraz mysle o tym dziecku tak bardzo chciala bym miec drugie ,teraz napewno juz bym szybciej poszla do lekarza po leki wiedzac co sie ze mna dzieje a nie tyle zwlekac !!!!i doprowadzic sie do nerwicy lekowej i depresji ... czy majac ta chorobe jestem skazana juz do konca zycia nie miec dzieci /?? problem jeszcze mam jeden ..nie mieszkam w Polsce tylko UK i nie wiem jak tutaj wyglada sytuacja kobiet w ciazy z taka choroba ... mysle o powolnym odstawianiu lekow ,naprawde powolnym i moze dala bym rade przejsc przez te 9 miesiecy :)Czasami probowalam odstawiac lek zobaczyc jak sie bede czuc ale straszne to bylo :( w domu ok ale jak wyszlam na dwor okropnosc ...normalnie taki atak paniki ze wyslowic sie nie potrafilam ,cala oblana potem ,trzesąca sie i ledwo widzialam na oczy ,nie wiem czemu ale nerwica odbija mi sie na wzroku slabiej widze ....
no coz prosze poradzcie mi co mam zrobic bo juz sama nie wiem tysiace mysli chodzi mi po glowie a tak bym chciala miec ta dzidzia druga