Skocz do zawartości
kardiolo.pl

paulaaa

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia paulaaa

0

Reputacja

  1. Hej dziewczyny:) dzis mialam dosyc spokojna noc...raz nad ranem mialam lekki atak dusznosci, ale przezylam hehe. Dzis niestety cala w nerwach:( i pojawiaja sie lęki bo jutro o 7:00 trzecie podejscie do egzaminu na prawo jazdy, mam nadzieje ze nie zje mnie calkowicie nasza nieszczesna nerwica...milego popoludnia wszystkim *nerwuskom* :)
  2. Dzięki Kitty;) masz racje szkoda zycia na to, musimy z tym walczyc...
  3. Ewa Tobie rowniez dziekuje za odpowiedz...jakos mnie pozytywniej nastawiaja wasze posty...moze dlatego ze dowiedzialam sie ze nie tylko ja z tym walcze...No cóz Drogie Panie zobaczymy jak minie dzisiejsza noc;) Oby spokojnie...tego zycze wszystkim *nerwuskom* ;)
  4. na pewno się wybiore...i to jak najszybciej, bede na bierząco pisala jak bedzie sie cos zmienialo...jeszcze raz ogromne dzieki za rady...ja rowniez zycze milej i zwlaszcza SPOKOJNIE PRZESPANEJ nocy :)
  5. dzidzia dziekuje za odpowiedz...masz racje...odwiedzilam wszystkich lekarzy tylko nie psychologa...moze teraz czas na niego...mam nadzieje ze bedzie w stanie mi pomoc..chociaz spac w nocy chcialabym spokojnie...zresztą jesli mamy to samo, wiecie dobrze jak to jest :(...dobrze ze jest to forum...bo tu ludzie nie patrzą dziwnie na nasze dolegliwosci...
  6. Hej Ewa u mnie te objawy nocne dopiero zaczely sie pojawiac...boje sie ze to dopiero początek najgorszych objawow...(przeczytaj moj post..odrazu przed Twoim) pozdrawiam
  7. Witam, nie wiem czy trafiam na odpowiednie forum, ale z tego co czytam wynika że dużo osób ma mnóstwo objawów podobnych do moich....pisze bo juz sama nie wiem na prawdę co to jest...już jakies 4- 5 lat temu pojawiy sie dziwne objawy...tzn. zawroty glowy, ciezki oddech, a przy tym wielki lęk i mokre dlonie ze strachu...wtedy myslalam, ze to zwykle zaslabniecie, ale pojawilo sie znowu...postanowilam pojsc do lekarza...tam dostalam odrazu skierowanie do szpitala na mnóstwo badan...zrobili praktycznie wszystkie badania serca lącznie z holterem i probą ortostatyczną...serce podobno calkiem w porzadku, pluca tez...nie stwierdzili nic oprocz podwyzszonego cholesterolu...hmm ale objawy nie ustępowaly, pojawialy sie co jakis czas a z nimi coraz wiekszy lęk, bo przeciez cay czas nie wiedzialam co mi jest....skierowano mnie do szpitala na badania po raz kolejny...niestety te same badania i te same wyniki...bo drugim razie bylam juz zrezygnowana...dosyc mam lekarzy i szpitali, a i tak dalej nie wiem co to jest...dopiero kiedy doszlam do tego forum stwierdzilam ze faktycznie moze to byc nerwica...jaki rok juz sie jakby to prawie wcale nie pojawialo...ale ostatnio znowu...cięzko mi zlapac oddech, wszystko jakby zaczynalo sie rozplywac, przestaje jakby miec czucie w rekach i nogach, mokre rece, ogromny lęk, że mdleje...a po chwili wszystko wraca do normy...a ostatnio co mnie bardzo zaniepokoilo, pojawily sie te lęki w nocy...czuje ze nie moge zlapac oddechu, ale i rownoczesnie nie mogę sie dobudzic...swiadoma tego co sie dzieje ale bezradna...szybko siadam i staram sie dojsc do siebie...bardzo mnie to niepokoi, ale wierze ze to tylko nerwica, z ktorą trzeba walczyc samemu....
  8. Witam, nie wiem czy trafiam na odpowiednie forum, ale z tego co czytam wynika że dużo osób ma mnóstwo objawów podobnych do moich....pisze bo juz sama nie wiem na prawdę co to jest...już jakies 4- 5 lat temu pojawiy sie dziwne objawy...tzn. zawroty glowy, ciezki oddech, a przy tym wielki lęk i mokre dlonie ze strachu...wtedy myslalam, ze to zwykle zaslabniecie, ale pojawilo sie znowu...postanowilam pojsc do lekarza...tam dostalam odrazu skierowanie do szpitala na mnóstwo badan...zrobili praktycznie wszystkie badania serca lącznie z holterem i probą ortostatyczną...serce podobno calkiem w porzadku, pluca tez...nie stwierdzili nic oprocz podwyzszonego cholesterolu...hmm ale objawy nie ustępowaly, pojawialy sie co jakis czas a z nimi coraz wiekszy lęk, bo przeciez caly czas nie wiedzialam co mi jest....skierowano mnie do szpitala na badania po raz kolejny...niestety te same badania i te same wyniki...bo drugim razie bylam juz zrezygnowana...dosyc mam lekarzy i szpitali, a i tak dalej nie wiem co to jest...dopiero kiedy doszlam do tego forum stwierdzilam ze faktycznie moze to byc nerwica...jakis rok juz sie jakby to prawie wcale nie pojawialo...ale ostatnio znowu...cięzko mi zlapac oddech, wszystko jakby zaczynalo sie rozplywac, przestaje jakby miec czucie w rekach i nogach, mokre rece, ogromny lęk, że mdleje...a po chwili wszystko wraca do normy...a ostatnio co mnie bardzo zaniepokoilo, pojawily sie te lęki w nocy...czuje ze nie moge zlapac oddechu, ale i rownoczesnie nie mogę sie dobudzic...swiadoma tego co sie dzieje ale bezradna...szybko siadam i staram sie dojsc do siebie...bardzo mnie to niepokoi, ale wierze ze to tylko nerwica, z ktorą trzeba walczyc samemu....
×