Skocz do zawartości
kardiolo.pl

maciek

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez maciek

  1. hej LOULOU25. od wczoraj biore pol tabletki dziennie.te tabletki nazywaja sie MYOLASTAN.a tak poza tym 2 tabletki magnezu z witamina b6.spruboj jeszcze metode shulza.moze wieczorem rzuce ci link.moj gg to 5276930.daj znac.
  2. witam wszystkich nerwuskow. dzisij bylem u lekarza i przypisal mi MYOLASTAN.na poczatek pol tableteczki dziennie.zobaczymy czy cos pomoze.hej LOULOU25.ja tez mam paniczny strach przed wyjsciem z domu.nie lubie miejsc gdzie jest sporo ludzi.zawroty glowy i te mysli jak oceniaja mnie inni,czy sie na mnie patrza itd.w zeszla sobote mialem isc z kolezanka do baru.no coz jak to bywa ,umowila sie ale ze mna nie poszla.wiec wzialem sie w garsc i poszedlem sam do restauracji.zamowilem jedzonko.bylo sporo ludzi.nie mialem zawrotow glowy.nie przejmowalem sie czy spogladaja na mnie.czy mnie oceniaja dobrze czy zle.poprostu leje na to.najadlem sie i wyszedlem.pierwszy sukces.ale na dyskoteke sie nie odwaze sam isc. pozdrawiam
  3. hej wszystkim DHARMA dzieki za link.bardzo ciekawe.sprubuje przez szesc tygodni tej kuracji zobaczymy czy cos pomoze.pozdrow GREG,A.
  4. hej wszystkim DAFNE KRYSIA MACIEJKA WIOLA MAMBIK Jak zachorowalem na nerwice to przez dlugi czas nie mialem odwagi wsiasc za kierownice.jak jechalem mialem dusznosci zawroty glowy i mysl ze zaraz strace przytomnosc,ze spowoduje wypadek.ale pozbylem sie strachu i dzis jezdze sobie bez problemu.zeby potrenowac jezdzilem na molo uczeszczane drogi.towarzyszyl mi moj siostrzeniec wiec sie juz nie balem ze cos mi sie stanie.i tak pomalu sobie cwiczylem.ba nawet ucze jezdzic autkiem moja kolezanke.swietnie jej idzie.trzymajcie sie. pozdrawiam
  5. czesc dafne w tym co piszesz jest duzo prawdy.u mnie w pracy koledzy sie dziwia jak to jest ze jestem spokojny a za chwile drżą mi rece,ze nie moge sobie poradzic z prostymi czynnosciami.czasami mysle co sobie mysla o mnie.boje sie tego odtracenia od grupy.czasami nie moge opanowac drzenia rak i calego ciala.zastanawiam sie jak to mozliwe ze nie moge nad tym zapanowac.ha najlepsze bylo jak mialem zaladowac magazynek nabojami na czas.rozumiecie lapki drza czas leci a naboje zamiast do magazynka to prze palce na podloge.no wtedy to mozna bylo sie posmiac.ale jakos dalem rade.pozdro pa
  6. czesc lilavati.jezeli chodzi o cwiczenia to na swiezym powietzru.mozg jest wtedy lepiej dotleniony.ja wten sposob pozbylem sie zawrotow glowy bo gdy mialem atak lekow przewaznie mialem problemy z oddychaniem a co za tym idzie zawroty glowy no i ten strach przed zawalem.zakupilem sobie rownierz odzywke dla sportowcow ktore zawiera mnostwo witamin.dzisiaj serduszko spokojne.spruboj jeszcze metode shultza.aha dobrze ze rzucilas palenie papierosow.ja rozstalem sie z kawą i wszystkimi napojami co zawieraja kofeine.pozdrawiam
  7. do lilavati http://www.vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2/diety/dieta/article_id/264/rss/1&cookie=1 podaje link na ktorej znajdziesz porady.ale najwazniejsza jest cierpliwosc.na poczatku sa male trudnosci.w moim przypadku poskutkowalo ale z czasem....
  8. hej EMILKO,KRYSIA,GABI,ANNO,ASIA,DAFNE I WIOLA.Ja tez mialem zawroty glowy i uczucie ze grunt pod nogami mi sie osuwa.w markecie zawsze bralem wozek bo czasami mi nogi odmawialy poszluszenstwa.dzisiaj cierpliwie czekam w kolejce a w markecie biore myly koszyk.czasami zawroty glowy nawracaja sie ale tylko w sytuacjach stresowych.jak przychodza zawroty glowy zawsze powtarzam sobie ze nigdy jeszcze sie z tego powodu nie przewrocilem wiec nie ma czym sie przejmowac i stresowac.na poczatku bylo trudno ale poskutkowalo.najwazniejsze to zawsze myslec pozytywnie.do ASI.w nocy wlacz sobie radio troche sciszone.to pomoze ci czuc sie pewniej podczas tej smiertelnej ciszy ktora zapada w nocy jak wszyscy spia.bedziesz spokojniejsza.ja przed godzina przed spoczynkiem zazywam melatonine.po kolacji jedna tabletke magnezu z witamina b6.trzymajcie sie. pozdrawiam
  9. witam wszystkich. wlasnie wrocilem zpracy i zaraz klade sie spac.no coz dzionek minal bez niespodzianek.czulem sie dosc dobrze zwazywszy ze dzis mialem wiecej pracy niz zazwyczaj.do ALICJI.mialem podobny problem w pracy ze chcialem natychmiast isc do domu gdy tylko mialem atak lekow.dzis jest lepiej.zawsze sobie powtarzam ze to tylko 8 krotkich godzin.rzecz jasna mowie to wszystkim z ktorymi pracuje bo ciagle narzekaja ze czas w pracy strasznie sie wlecze.troche optymizmu i humoru.a co do twojego bylego chlopaka;kto sie wywyzsza ten zostanie ponizony.cierpliwosci. pozdrawiam wszystkich. dobranoc
  10. witam wszystkich ktorzy cierpia na ta straszna chorobe.no coz moja przygoda zaczela sie jak sluzylem z jednych z eitarnych jednostek mswia.wtedy mialem pierwsze objawy podczas szkolenia.brak odpornosci na stres.tak stres przez duze S.ale najgorsze bylo przede mna.wiedzialem ze nie dam rady.wrocilem do cywila.a szkoda bo dzis w ten pochmorny dzien czyszcze wiatroweczke zeby znow wyjechac za miasto i zajac sie moim hobby.to mi pomaga.lekarstwa wyrzuciem do smieci i zaczalem uczyc sie samokontroli.oszukiwac umysl.pikaweczka sie uspokoila,a noce przespane bez lękow.nic musze leciec pa.
×