Witam. Mam 18 lat , mam wrodzoną wadę serca, mianowicie niedomykalność zastawek. Bardzo dużo choruję, mniej więcej co miesiąc dopada mnie jakaś grypa, angina, zapalenie gardła. Za każdym razem przepisywano mi antybiotyk, najczęściej duomox, ostatnio już dużo mocniejsze. Jako że moje częste chorowanie zaczęło robić się conajmniej niepokojące, w zeszłym tygodniu zrobiono mi badania moczu i krwi. Okazało się że mój czynnik ASO wynosi aż 800. Rodzinna Pani doktor stwierdziła iż mam paciorkowca, przepisała leki które zaczynam brać od jutra, i powiedziała że złym finałem tej historii może być przeszczep serca. Czy mam się czym martwić ? Strasznie się załamałam ... Czytałam też, że mogę zarażać . W jakim stopniu ? Podobno nawet gdy przy kimś kichnę, mogę zarazić ... Proszę napiszcie coś, poradźcie .......... :(
Dodam że prowadzę bardzo niezdrowy tryb życia, piję alkohol, palę papierosy i źle się odżywiam ....