Skocz do zawartości
kardiolo.pl

perelka1

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia perelka1

0

Reputacja

  1. Agunia bedziesz jezdzila samochodem i zapomnisz o sprawie. Ja jezdzilam caly czas dusilam sie otwieralam okna nawet jak bylo zimno, syn pilnowal( siedzal obok zebym nie umarla) wtedy czulam sie bezpieczniej. Teraz najbardziej stresuja mnie jakies rodzinne imprezy. Wszyscy siedza smieja sie a ja sprawdzam sobie puls i zazdroszcze im,ze moga sie tak wyluzowac. Totalny koszmar. Pozdrawiam,pa.
  2. Witam wszystkich i ciebie Krysiu3 bardzo Ci dziekuje za cieple slowa. Musimy sie wapierac bo jak nie my siebie nerwusy to kto nas zrozumie? Piszecie dzis o lekach jak trzeeba wyjsc z domu. Tez tak mialam i jeszcze mam ale nie tak czesto jak kiedys. Z domu wychodzic trzeba na sile, walczyc ze soba na trzesacych sie nogach ale isc trzeba. Ja wychodzilam bo musialam trzeslam sie i umieralam ale szlam. Nie bylo wyjscia, male dziecko i ja sama nawet na meza nie moglam sie podasac bo odszedl, dosc mial mojej choroby. Wiec co bylo robic? Trzeba walczyc o zycie swoje i dziecka. Dusznosci,zawroty glowy, mdlosci, bole w klatce, bole stawow. Wszystko to mamy i wszystko to nasze nerwy i galopujaca wyobraznia. Tez balam sie brac leki bo cos mi sie stanie i niebrac tez sie balam bo zle sie czuje, takie bledne kolo. Dzis wiem,ze trzeba brac leki kiedy jest zle i walczyc ze swoimi myslami. Po kroczku malutkim ale do przodu. Wszystko to nam minie i jeszcze poczujemy sie zdrowi, zobaczycie. Pozdrawiam ciepluko,pa.
  3. Dzieki Sławku, takie poparcie tez powoduje,ze czujemy sie lepiej. Pozdrawiam.
  4. Witaj Krystyno. Mysle,ze wizyta u lekarza nie zaszkodzi a byc moze spowoduje,ze poczujesz sie troszke pewniej. Moja lekarka zawsze namawia mnie do wziecia tabletki wtedy kiedy czuje taka potrzebe. Tewirdzi, ze jak juz nie bede potrzebowala to tez to poczuje. Wiem Krysienko jak to jest, wiem jak potworny lek niszczy nasze zycie. Blagam Cie tylko o jedno nie trac wiary, dzis jest zle ale juto bedzie lepiej. Ja tez kilka miesiecy temu mialam takie okropne leki od rana do wieczora, nie opuszczaly mnie nawet na chwilke. Dzisiaj jest roznie ale jednak troszke lepiej. Czy myslalas kiedys o powodach twojej nerwicy? Domownicy nie rozumieja bo bardzo trudno jest im pojac co czujemy. Kto tego nie przezywa nie zrozumie, nigdy. Kazdy czlowiek w chorobie jest sam. Ale pamietaj, musimy dac rade. Pozdrawam i zycze zdrowka.
  5. Hej Pogodko, ja tez wierze, ze zwalczymy to swinstwo i poczujemy jeszcze radosc z zycia. Moja znajomosc z nerwica jest dosc dluga. Pierwsze zalamanie nerwowe mialam jako mloda dziewczyna, mialam wtedy ok. 19 lat, tabletki na uspokojenie ok 7 lat. Pozniej przerwa jakies 6 -7 lat i nawrot choroby. Nastepna zalamka, nastepne powalenie na kolana. Tabletki na deprecje i afobam, wszystko razem bralam jakies piec lat. Odstawilam tabletki na depresje i zostalam przy Afobamie ktory biore do tej pory czyli juz 6 lat. Afobam na poczatku bralam dwa razy dziennie po jednej 0,25, na noc dwie. Pozniej jak bylo zle bralam dodatkowo jeszcze jedna, sporadycznie. Jak poczulam sie troche lepiej zmniejszalam dawke. I tak w kolko ale staram sie jednak walczyc. Wiem,ze mozna dac sobie z tym rade i my damy, zobaczysz. Tylko musimy sie nauczyc olewac dolegliwosci a to jest bardzo trudne. Pogodko zycze Ci spokoju i jak najwiecej dni bez leku.
  6. Czesc Krystyno. Ja bralam Afobam jakies cztery lata w roznych dawkach. Najczesciej 3 razy dziennie po 0,25 mg. Organizm przyzwyczaja sie do takiej dawki i moze tak byc, ze potrzebujesz jeszcze jednej tabletki w ciagu dnia. Musisz wyczuc sama. Czy masz lek. Czy tylko dziwne samopoczucie z ktorym mozesz poradzic sobie bez tabletki. Pozdrawiam, Ela
  7. Witam wszystkich! Czytam forum i chce wam powiedziec,ze przezylam wszystkie opisane przez Was objawy. Na nerwice lecze sie ok 10 lat. Ostatnio jest lepiej ale leki sa i chyba juz tak zostanie. Pogoda nie sprzyja dobremu samopoczuciu. Ale musimy walczyc i nie poddawac sie. Pozdrawiam serdecznie.
×