Witam Wszystkich!
Jestem dzis pierwszy raz na tym forum ale jestem szczesliwy ze istnieje. Chcialbym podzielic sie z Wami moim problemem z nerwica. Wszystko zaczelo sie 2 miesiace temu w 3 tygodniu po tym jak rzucilem palenie. Na poczatku myslalem ze przejdzie ale mylilem sie. Bylem oczywiscie u lekarza, zrobilem wszystkie badania i wyszlo na to ze jestem zdrowy jak ryba. Ale zawroty glowy, brakj apetytu, oslabienie, pocenie sie, klucie serca oraz fatalne samopoczucie, wrecz lek jak mam wyjsc z domu, np do szkoly to nie wymysl. Dostalem magnez i persen na uspokojenie. Ostatni tydzien grudnia oraz 1 tydzien stycznia byla poprawa, a tu nagle znowu to samo. w tym tygodniu czuje sie na przemian raz lepiej raz gorzej. nie wiem teraz co robic czy isc po silniejsze leki, czy walczyc na ,,sucho* czy moze wrocic do palenia? Sytuacje komplikuje fakt ze jestem na 3 roku studiow i mam teraz sesje ktorej nie chce zawalic. Ale niestety nie jestem w stanie poprawnie funkcjonowac. znajomi mowia mi zebym walczyl na sucho bo leki nie pomoga tylko uzaleznia. nie wiem co mam robic i prosze o jakies rady. Pozdrawiam!