Skocz do zawartości
kardiolo.pl

kasiulek76

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasiulek76

  1. Dorotko ale czy prowadzisz normalne życie?Ja zażywałam leki i właśnie chcę je odstawić na bok,ponieważ źle się po nich czuję,bardzo źle.Mam zawroty w głowie i wymioty.Może to już znak ,że mam zrezygnować z leków?Mam nadzieję,że właśnie to jest ten znak.
  2. Witajcie. Iwonko a może postaramy się jakoś bez leków przeżyć walkę z nerwicą?
  3. Witajcie dziewczęta. Postanowiłam do Was dziś dołączyć. Kilka dni szwędam się po tej stronce.Dzisiaj mam odwagę się do Was odezwać.Od września zeszłego roku walczę z ponowną nerwicą- kiedyś pokonałam ją na 5 lat i znowu wróciła.Mam nadzieję,że odejdzie ze śniegami.Dziewczyny cieszę się,że Jesteście,że ja nie jestem sama z tym , co mam zamiar zrobić. Otóż,zażywałam xanax ( a raczej jego odpowiednik alprox).Poszłam przedwczoraj do mojej lekarki, że mam zawroty w głowie i wymioty.Wiecie co mi powiedziała?- to nie od leku-proszę dalej zażywać.Ja natomiast ciekawska wyczytałam,że może organizm sam się wzbraniać od leku i jednym ze skutków ubocznych są zawroty głowy i problemy z żołądkiem ( wymioty które mnie męczą). Powiedziałam sobie - jak sama sobie nie poradzę,nikt mi nie pomoże.Tym sposobem od dziś ograniczam już do minimum zażywanie leku.Zajmę się pisaniem z Wami lub czytaniem tagów, ale nie dam się zjeść tej chorobie.Przecież nerwica to nic innego , jak choroba naszych dusz.Dziewczyny mam nadzieję,że mnie wesprzecie i ja dla Was będę jakąś podporą.Jeszcze jedno.Na mój pierwszy raz nie wiem co za bardzo pisać...może troszkę namieszałam,ale mam nadzieję,że się poprawię.Pozdrawiam!
  4. Witajcie moi drodzy.Długo trwało zanim zdecydowałam się napisać do Was.Jestem po tak zwanym nawrocie nerwicy.Kiedyś już przechodziłam przez lęki,przeszłam objawy wegetatywne (nerwicę)-walczyłam z takim czymś jak myślenie - świat mi się wali. Chcę Wam tylko przekazać,że jest to choroba duszy,bardzo podstępna i tak jak ktoś już napisał,ona się rozwija,a potem atakuje. Dziś odstawiam zastępczy lek xanax-u alprox. Od dziś postanowiłam wziąść się za siebie. Może znajdę wśród Was osoby,które tak jak ja starają się wyjść wreszcie na nowo na ulice,uśmiechać się,cieszyć życiem?
×