Witam
Od dłuższego czasu fatalnie się czuje, jestem ciągle zmęczona, senna, drętwieją mi dlonie, zapominam co mówię, puls mi skacze (90-120) nawet gdy tylko siedzę, denerwuje się a co najdziwniejsze gdy myje dłonie i mam jakąś ranke, zadrapanie to *kopie* mnie woda (tak jakby prąd przechodził) i tylko mi się tak zdarza, inni domownicy tego nie doświadczyli. Schudłam 3kg (waże 51 teraz, mam wzrostu 159) i mam 20 lat. Chyba jestem odwodniona bo mało pije od jakiegoś czasu (z pół litra dziennie) staram się więcej pić ale jakoś nie moge, mało wydaje moczu. Ręce mi drżą, w ogóle to jakieś takie mam skurcze. Skacze mi temperatura i czasem serce kuje, duszno mi jest i w głowie kręci.
Czy oprócz odwodnienia (o ile to jest to) może być jakiś problem z elektrolitami np potasem czy coś innego?
Bardzo proszę o odpowiedz, nie mogę już znieść tego ciągłego zmęczenia i senności :(