
malgorzata
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez malgorzata
-
Kochani widze ze ten tydzien byl dla wielu z nas ciezki.Ja przeszlam go ciezko!Jest mi troche smutno ze nikt mi nie odpisuje,ale ja potrzebuje do WAS pisac! W tym tygodniu mialam nieokreslone ataki paniki,balam sie wszystkiego.Ciezko bylo mi wstawac do pracy!Kochanii czy wy tez macie czasami wrazenie ze patrzycie na znane otoczenie , przedmioty ale czujecie sie jakbyscie stali obok ,do tego dochodza zawroty glowy!Mam 35 lat przerazona jestem co bedzie za 20 lat,moze tyle nie dozyje POZDRAWIAM !!
-
czesc kochani znowu *to* wrocilo.ajuz mialam takie spokojne dni.nie mama sily na nic ani checi.prawde mowiac wogule mam juz wszystkiego dosyc.boze jak ja jutro wstane do pracy.ze strachu chce mi sie plakac!wiedzialam ze taki dobry stan nie moze trwac dlugo.nie moge sie pozbyc tego panicznego strachu nie wiem przed czym.to jest nie do wytrzymania.jestem na siebie wsciekla ze juz dawno powinnam isc do lekarza a wciaz nie mama odwagi.jestescie moim jedynym wsparciem!!boze zeby wrocily :epsze dni!! koncze bo maz wrocil z pracy.
-
Witam WAs kochani,troszke zaniedbalam sie w pisaniu,ale naprawde teraz mam duzo pracy.Nie ma dnia zebym nie myslala co tam u Was.Zreszta zeby spokojnie usiacs do komputera czekam az dzieciaczki zasna.Ten tydzien zlecial mi w miare spokojnie,boze jak bym chciala zeby tak juz zostalo!ANIA jaszcze raz dziekuje Ci za dobre rady,caly czas mowie sobie ze dam rade i tak juz zostanie .Bedzie tylko lepiej!!KOchani jestescie moim lekarstwem dla duszy i ciala !!POZDRAWIAM sERDECZNIE ! Mamy piekna zime!!
-
DONA twoje wypowiedzi sa bardzo podobne do moich przeczytaj sobie .U mnie tez najgorsze sa poranki,jak tu wstac ,zebrac sie i *wyruszyc do pracy*.Czasem w nocy budze sie i juz boje sie poranku.Wstaje do pracy o 6 rano , jest jeszcze ciemno wszyscy domownice spia i to mnie jeszcze bardziej nakreca .Najgorsze sa zawroty glowy kolatanie serca i uczucie ze zaraz napewno zemdleje.Teraz mialam 2 tygodnie przerwy w pracy wiec dopada mnie juz strach co to bedzie jutro rano.Czesto zadaje sobie pytanie czego ja sie tak boje przeciez wszyscy wstaja rano do pracy!narazie nie umiem na to odpowiedziec.Mam nadzieje ze psycholog pomoze mi.Jestem jeszcz mloda, mam 35 lat,chce cieszyc sie zyciem i przebywaniem z rodzina . Musi nam sie udac!POzdrawiam!
-
DO KIKA witam Cie serdecznie,masz racje w tych czasach zabiega sie o klienta,nie bede juz plotla glupot.Jedyne co nam zostalo to poradzic sobie jakos z nasza psychika.Czytajac twoje wypowiedzi przeszlas juz wiecej o demnie,ja dopiero wybieram sie do lekarza.Od 13 lat mecze sie z tym dziadostwem.Ale dopiro teraz czuje ze musze dzialac.Kontakt z Wami jest dla mnie bardzo wazny,wiele sie dowiaduje i jestescie mi bardzo bliskie.KIKA musimy sobie poradzic!!Czasami wlanczam sobie glosno muzyke i w duchu krzycze ze jestem silna i moge robic to co wszyscy.Sa gorsze choroby nie uleczalne,my damy rade! POZDRAWIAM!
-
DO KIKA tak sie sklada ze ja przez 8 lat pracowalam w roznych sklepach, to jest ciezka praca,czekasz na klienta,nerwy cie zjadaja zeby starczylo na czynsz oplaty ,itp.I tylko jedno w glowie gdzie te czasy jak byl duzy ruch. Najgorsze jest to ze w sklepie siedzi sie dlugo i wkazda sobote.A klienci lepiej nie gadac,czlowiek stara sie byc mily a oni jak cos dopieka!PO urodzeniu dzieci nie wrocilam juz do sklepu,godzinowo odpada nie miala bym co zrobic z dzieciaczkami.Przedszkole + niania =cala moja pensja.Dlatego bardzo sie ciesze ze teraz znalazlam prace blisko domu i w instytucji panstwowej.Wiec powinnam byc szczesliwa a tu dalej do bani,czasem wydaje mi sie ze nie wiem czega chce! KIKA jezeli prowadzisz swoj sklep to z drugiej strony jestes pania siebie.Jak masz fatalny dzien mozesz sobie pozwolic na nieprzyjscie.Ja pracuje z samymi babami,ktore robia glupie usmiechy,jak sie spoznie 1 min.to juz kreca glowami. Wydaje mi sie ze nie ma idealnej instytucji!! Wiem ze wiele osob wogole nie ma pracy i chcieli by byc na naszym miejscu.Tak wiec nic innego nam nie pozostalo jak dalej ciagnac ten wozek!!POZDRAWIAM!!
-
DO ANKA masz naprawde duza wiedze ,twoje rady sa dla mnie bardzo cenne.Sama nie wiedziala bym jak z tym wszystkim *ruszyc*.Co do lekow bardz sie ich boje,wiec moze jednak na poczatek psycholog,tak jak pisze ROMSTER moze on mnie dalej pokieruje.Pozdrawiam w NOWYM ROKU!dziekuje za rady!!
-
DO NATURKA Dziekuje ci za za pomoc ,wiem ze kazdy czeka tutaj na wsparcie i dobre rady,Ja postanowilam ze w tym roku biore sie za siebie zapisze sie do psychologa.Jezeli on mi nie pomoze pojde do psychiatry,przerazaja mnie leki,jestem bardzo wrazliwa boje sie ze bardziej mi zaszkodza , niz pomoga.Szkoda ze nie znam zadnych lekarzy z mojego miasta.Kochani obiecuje ze jak tylko zaczne sie leczyc,bede WAS bardziej wspierac!!Narazie jestem dobrze nastawiona.
-
Jeszcze jedno,nie bylam jeszcze u zadnego lekarza,doradzcie mi na poczatek lepszy jest psycholog,czy psychiatra,wlasciwie czym oni sie roznia?Piszecie ze zmieniacie llekarzy,stosujecie rozne leczenia,A ja ciagle boje sie zrobic tae pierwszy krok,nie wiem od czego zaczac,mimo ze mecze sie juz okolo 13 lat.Doradzcie mi Dziekuje!!
-
do KIKA Wiele zeczy o ktorych piszesz pokrywa sie z moimi,Myslisz ze *zdrowi ludzie*maja slodkie zycie,powoli odkrywam zwlaszcza u siebie w pracy ze tak nie jest.Sa zaklamani,wredni,na pozor szczesliwi , udaja ze wszystko jest ok.Napewno mamy ciezej,poprzez nasze leki.Za to jestesmy bardziej wrazliwi.Zawsze staram sie aby ludzie dobrze mnie oceniali,slucham ich.Oczywiscie nie mowie ze tacy sa wszyscy,ale czasem zygac mi sie chce jak mam isc do pracy(co itak nie jest latwe)i patrzec na niektore geby.Oni nie maja pojecia o moich problemach,czuje ze wysmiali by mnie.W domu moj maz tez mowi zebym wziela sie w garsc i nie rozczulala sie nad soba.To jest typowy twardziel ktory niczego sie nie boi.Czuje sie przy nim bezpieczna,ale jezeli chodzi o moja chorobe nie mam co liczyc nz zrozumienie.KIKA musimy z tym walczyc,mamy dla kogo!!Pozdrawiam Cie serdecznie!
-
DO kika Witam Cie piszesz ze masz problem z praca , ja tez to mam.Przez dluzszy czas nie pracowalam(wychowawczy)w domu czulam sie w miare bezpiecznie,ale tylko w domu najchetniej nie wychodzila bym z niego.Maz pracowal za granica wiec tlumaczylam sobie ze nie musze przcowac , skupiam sie na wychowaniu dzieci.Maz wrucil a ja zauwazylam ze boje sie wszystkiego i najchetniej zaszyla bym sie w domu na zawsze.Wyjscie na zakupy to juz byl dla mnie stres.Po dlugim wajczeniu ze soba,stwierdzilam ze musze isc do pracy(zreszta dzieci juz podrosly).Jestem z siebie dumna bo znalazlam prace blisko domu(autobus nie wchodzi w gre).Ale to nie znaczy ze minely leki.Co dzien rano cala drze,czy dzisiaj dam rade,czy cos sie ze mna nie stanie,czy nie zemdleje czy nie zachoruje.Przed wszystkimi chwale sie ze wreszcie pracuje i nikt nie wie jakie ja przezywam katusze!Zaczynam watpic czy kiedys mi to minie.Musimy sobie poradzic!! tak naprawde jestesmy silne(dom na glowie,dzieci.praca)PA!!!!
-
Do hawk i ardnass,witam Was serdecznie.Nie jestescie sami ze swoimi problemami,czytajac co piszecie mam wiele podobnych symptomow.Zastanawiam sie co moze byc powodem tego ze boje sie wypic chodzby szklanke piwa.Nie mam problemu z alkoholem,gdy widze jak np. w sobote maz robi sobie drinka,wtedy wkurzam sie,bo ja taz mam ochote a boje sie.Kiedys tego nie mialam teraz juz w srodku nocy budze sie z walacym sercem i czuje ze jest mi slabo.Ale cOz widze ze nie ja jedna mam z tym problem!Na sama mysl ze szykuje sie jakas impreza,od razu klebi mi sie w glowie,o boze co bedie na drugi dzien!Nastepnym moim problemem jest autobus,w zyciu do niego nie wejde,dusze sie w nim.Boje sie tez windy(mieszkam w bloku)zawsze wchodze po schodach.Chcialabym cieszyc sie zyciem ale jak!!!
-
Witam Was ponownie! W drugi dzien Swiat wypilam kilka drinkow z rodzinkom.Niby nic takiego,ale ja juz mialam silny stres,jak bede sie czuc nastepnego dnia i faktycznie rano cala sie trzeslam,oblewa mnie zimny pot,czuje sie ze robi mi sie slabo.Kiedys wypijajac kilka drinkow,na drugi dzien rano czulam ze zachwile zemdleje.Od tej pory boje sie wypic nawet szklanki piwa.Napiszcie jak u Was organizm dziala na alkohol? Dodam ze nie biore zadnych lekow.Kiedys lubilismy z mezem wieczorem usiasc i wypic sobie dobre wino,teraz boje sie ze znowu zaczne sie zle czuc.pozdrawiam!
-
kochani trzymajcie sie!wesolych swiat!
-
Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie
malgorzata odpowiedział(a) na temat w Nerwica
Dziekuje za mile przywitanie! Wlasnie skonczulam na dzis pieczenie ciast i lepienie pierogow,wykapalam sie i teraz dopiero moge odpoczac.Wszystko robie aby sprawic przyjemnosc dziciom i mezowi,mnie nic nie cieszy.Najchetniej przespala bym te swieta,wsciekla jestem na siebie,ze nic zlego sie nie dzieje,a ja nie potrafie sie cieszyc z nadchodzacych Swiat.Sama chyba sobie nie poradze.Pozdrawiam! -
Witam wszystkich!Dziekuje za rady,gdyby nie wy wogole nie wiedziala bym co jest ze mna nie tak! Czytam wasze problemy i jak sie z nimi zmagacie,dzieki nim zdaje sobie sprawe ze nie jestem oblakana,poprostu musze sie leczyc!Kochani napiszcie mi czy udac sie lepiej do psychiatry , czy psychologa,Czym oni sie roznia? Przepraszam za takie moze glupie pytanie,ale tylko was mam odwage sie oto spytac.Jestescie moim duzym wsparciem.Obiecalam sobie ze zaraz na poczatku stycznia(w tym momencie brakuje mi funduszy)wezme sie za siebie.Dziekuje wam za rady.Zycze wszystkim spokojnych i Wesolych Swiat! Pozdrawiam!
-
Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie
malgorzata odpowiedział(a) na temat w Nerwica
Witam wszystkich,chciala bym do Was dolaczyc,poplotkowac czasem.POtrzebuje wsparcia,kto rozumie nerwicowcow, a jednoczesnie osob szalenie wrazliwych,przejmujacych sie kazda pierdola.Trzymajcie sie cieplo! -
Potrzebuje komus to opowiedziec.Najgorzej jest gdy wstaje rano do pracy.Robi mi sie slabo,cala dygotam , nie moge sie uspokoic,ostatnio zrobilo mi sie slabo,usiadlam szybko na podlodze i krzyczalam o pomoc nie mogla dojsc do siebie przez dobre pol godz.Robie ciagle awantury w domu z byle pierdoly,wydzieram sie,Napiszcie czy to moze byc nerwica?Jeszcze jedno strasznie sie boje ze zachoruje,nawet zwykle *gryzienie w gardle* powoduje paniczny strach.Mam ciagle zapchane uszy i okropny szum w calej glowie.Co robic,dajcie jakies rady.Z gory bardzo Wam dziekuje.Jestescie moim wsparciem!