Skocz do zawartości
kardiolo.pl

magda1986

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magda1986

  1. Dziś byłam u lekarki, przepisała mi Spamilan i Arketis-czy ktoś miał może jakieś doświadczenia z tymi lekami?Xanax mam brać tylko wyjątkowo:(Boję sie skutków ubocznych tego Arketisu...Mam nadzieję, że nie będę sobie ich wkręcać, bo mam to do siebie, że jak sie naczytam o skutkach to potem je mam:(Pozdrówka dla wszystkich Do Przerażona: bierzesz jakieś leki???
  2. Witam wszystkich nerwicowców, Mam nerwicę lękową. Nie wiem jak wy, ale ja przez tą pogodę jestem nie do życia-ciągle mi słabo, duszno, mam lęki, serce mi bije jak oszalałe, nie mam apetytu.. Do tego jeszcze nie mogę spać. Jestem wyczerpana po sesji i nie mam chwili odpoczynku od stresu, bo muszę jeździć na praktyki...Jutro idę do psychiatry, chcę brać na stałe jakiś antydepresant ale boję się, że będę mieć tak jak ostatnio po citronilu zawroty głowy, wzmożone lęki i osłabienie a nie mogę sobie na to pozwolić, bo muszę jeżdzić na te praktyki, zresztą skutki widoczne są chyba dopiero po paru tygodniach brania antydepresantu. Więc muszę się chyba ratować tak jak przez ostatnie dni xanaxem i propranololem ale boję się, że od xanaxu się uzależnie...sama już nie wiem co mam robić, żeby jakoś przetrwać chociaż ten cały lipiec praktyk. Czy ktoś może mi powiedzieć, ile czasu można brać benzodiazepiny żeby się od nich nie uzleżnić?Czy ktoś z was bierze je regularnie?A jesli tak to ile razy i w jakich dawkach?ja ostatnio brałam 0,5 mg dwa razy dziennie i wydaje mi się, że to dużo, ale tylko tak jestem w stanie przetrwać cały dzień na praktykach. I jeszcze proszę o rady na temat antydepresantów-wiem, że każdy inaczej reaguje, ale może są jakieś, które nie mają skutków ubocznych typu osłabienie i wzmożony lęk na początku brania jak citronil?Przez tą nerwicę wszystkiego mi się odechciewa:(((
  3. do Ilona47: heh mój nr 7818165:)bardzo prosze jeśli możesz to wyślij mi też na maila: magda36a@wp.pl, bo czasem nie chcą mi dochodzic na gg wiadomości:))bardzo Ci dziękuje:*
  4. do Megan44: xanax to dla mnie dobry lek, na początku nerwicy przepisała mi go lekarka pierwszego kontaktu a potem kardiolog, bo z moją nerwicą wiąże się dużo objawów sercowych niestety:(ja mam xanax 0,25mg-to najmniejsza dawka, są nawet 2mg.Biorę go tylko w ostateczności albo kiedy mam gorszy dzień, lekarze ostrzegali mnie, że jak wszystkie benzodiazepiny a xanax do nich należy niestety silnie uzależniają. Kiedy np wiem, że mam bardzo niekorzytną dla mnie sytuacje, która wyzwala ataki np musze wytrzymać 3 godziny na ćwiczeniach na zajęciach to wtedy biorę 2 tabletki czyli 0,5mg. Wiem, że leki tylko znieczulają a nie rozwiązują problemu, ale narazie nie muszę i mam nadzieję że nie będę musiała brać go codziennie. Kiedy jestem w domu i źle sie czuję biorę validol albo valused-leki na bazie waleriany, bez recepty. A xanax tylko doraźnie.Czuje sie po nim bardzo dobrze, nie jestem ospała ani rozkojarzona, jestem poprostu spokojniejsza i taka wyciszona, może to też efekt placebo-wiem że wziełam tabletke i czuje sie dobrze:)w każdym razie xanax to dla mnie naprawde ratunek, ale każdy organizm reaguje inaczej. Biore jeszcze propranolol też dorażnie kiedy serce bardzo szybko mi bije jak mam napad, stary lek ale dobry bo oprócz tego że zwalnia szalejące serducho ma również działanie przeciw lękowe. Więc nie bój sie xanaxu, moim zdaniem to dobry lek, ale raczej stosowany doraźnie, szybko działa i mnie bardzo pomaga!pozdrawiam Cie serdecznie:*
  5. dzięki Misia za odpowiedź:*poczytam posty Zuzy, może mi pomogą...myślę, że powoli uczę się żyć z nerwicą, ale wkurza mnie to, że ona strasznie ogranicza moje życie-kino, zakupy, zajęcia, imprezki, i zawsze ten cholerny lęk, choć wiem, że to tylko nerwy i moja podświadomość!ostatnio strasznie się nakręcam tzn myśle o tych napadach i chyba dlatego mam je dość często-wprawdzie są krótkie i po nich jest już ok ale na drugi dzień znów ta myśl: pewnie dziś będe mieć atak paniki...i tak koło się zamyka:(boje się uzależnić od leków bo już zauważyłam po sobie, że biore ten xanax coraz częściej niestety...pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dzionka, wkońcu już wiosna może wraz z nią przyjdą lepsze dni...i prośba raz jescze o namiary na naszą klasę:)
  6. witam wszytkich nerwicowców:)od pewnego czasu czytam wasze forum i powiem szczerze, że znajduje w was duże oparcie chociaż wcale sie nie znamy:)nerwice mam od 2,5 roku, zdążyłam sie już troche do niej przyzwyczaić ale bardzo utrudnia mi życie:wszytko zaczeło się od ataku paniki na praktykach w szpitalu, miałam duże stresy wtedy, potem ataki były już coraz częstsze, i tak do dziś niestety...biore xanax 0,25 ale tylko wtedy, kiedy jestem na zajęciach kiedy najbardziej boje się ataków, staram sie go unikać z obawy przed uzależnieniem. Kiedy tak czytam te wasze posty to myśle, że fajnie byłoby sie wygadać przed kimś kto zna to cholerstwo od podszewki...dziś mam zły dzień, jakaś taka pobudzona chodzę, może to ta pogoda?moje ataki lęku pojawiają sie w bardzo różnych sytuacjach, praktycznie w każdym miejscu i o każdej porze mogą sie pojawić. Najbardziej boje sie ich wtedy, kiedy jestem na zajęciach albo gdy jadę w busie i wiem, że nie moge z niego wysiąsć. Boje sie bardzo tych ataków, one paraliżują moje zycie, które kiedyś było zupełnie normalne. Nigdy nie miałam żadnych traumatycznych przeżyć, mam szczęsliwą rodzinę, narzeczonego, niby wszystko jest w pozrądku a mimo to dopadła mnie nerwica, chyba dlatego,że jestem bardzo wra żliwą osobą i strasznie sie wszystkim przejmuję. Nie chce was zamęczać ani nudzić opowieściami o mnie, poprostu chce dołączyć do waszej grupy i podziękować za to że jesteście, że wiem że nie jestem z tym sama, widzę jak sobie radzicie i zawsze w ciężkich chwilach mogę wejść na forum i odrazu mi jakoś tak lepiej:)))widze że wszystkie jesteście już takie zżyte ze sobą jak dobre koleżanki, to jest własnie fajne...chciałabym też dołączyć do waszego profilu na nk, fajnie byłoby gdybyśmy sie poznali również wizualnie heh, proszę was o info jak znaleźć was na naszej klasie, to moje gg:7818165, pozdrawiam was serdecznie i całuję:*
  7. do Altery: Miło że moge w jakiś chociaż sposób troszke Ci pomóc:) a więc lek Validol to taka mietowa tabletka do ssania, główny jej składnik to popularna waleriana, działa uspokajająco i nasennie i łagodzi różne dolegliwości fizyczne związane z lękiem, Valused działa praktycznie tak samo bo też główny składnik to waleriana, ale te leki są za słabe na silne stany lękowe takie jakie nam się niestety przydarzają, więc można je ostatecznie stosować póki nie ma się innych leków przeciwlękowych. Ja rok temu poszłam do internisty i przy okazji poprosiłam go o coś na lęki i lekarka pezepisała mi xanax, mi osobiście bardzo pomaga ten lek kiedy mam silne stany lękowe ale biore go tylko w oststeczności, kiedy czuje, że już wychodze z siebie, teraz właśnie mam zamiar się wybrać po recepte na niego ale tym razem już do psychiatry. Pozdrawiam Cie serdecznie i trzymaj się!
  8. do Altery: słuchaj, nie ma się co męczyć, ja też postanowiłam, że wybiore sie do psychiatry bo też mam lęki, może troche innego rodzaju. na pewno nie zaszkodzi, ja też dziwnie się czuje myśląc o czekjącej mnie wizycie u psychiatry ale wkoncu psychika też moze chorowac jak serce czy płuca. Póki co polecam preparaty ziołowe bez recepty np Valused czy Validol. Może nie pomogłam Ci zbyt dużo ale przynajmniej wiesz, że ktoś Cie rozumie:)trzymaj sie ciepło
  9. magda1986

    Dodatkowe skurcze

    Witam wszystkich, zdecydowałam się dołączyć na to forum ponieważ czuje że musze porozmawiać z kimś kto mnie dobrze zrozumie, kto odczuwa dodatkowe skurcze i wie jakie to beznadziejne uczucie. Dużo czytam na temat dodatkowych skurczy i praktycznie wszędzie piszą że to jest niegroźne, że występuje również u ludzi zdrowych, a niektóre osoby odczuwają je jako zamieranie, podskakiwanie czy przewracanie się serca. Bije się z myslami czy w związku z tym powinnam sie udać jednak do kardiologa?dodam że 1,5 roku temu miałam robione EKG i ECHO bo moje serce troche za szybko biło ale badania poza szybkim rytmem w EKG wyszły dobrze. Jednak wtedy nie miałam jescze tych dodatkowych skurczy, one pojawiły sie jakieś pół roku temu. Są dni, że odczuwam je codziennie ok. 1 do 2 a czasem są przerwy tygodniowe że wogóle ich nie czuje. Na 90% jestem przekonana, że są one w ścisłym związku z nerwami, dodam, że mam nerwice lękową ale nie bardzo nasiloną. Jednak strasznie sie boje kiedy je odczuwam. Czy w związku z tym lepiej jednak udać się do kardiologa?prosze o radę!
×