mkrzywicka1

od trzech lat mialam problemy z migotaniem mialam ablacje i nie wiem ile kardiowersji ale to nic nie dalo zostawiono mnie na migotaniu i moje zycie sie skonczylo ja tego nie toleruje nie moge chodzic a przed kazdymi schodami robi mi sie slabo. lekarze twierdza ze z tym sie zyje ale ja czuje sie jak kaleka i to najciezszego kalibru ,zaczelam miec nawet mysli samobojcze bo tak sie nie da zyc ,czy sa jakies leki ktore pomagaja bo ja testuje juz trzeci i zaden nie dziala albo na krotko ,. ablacje wcale sie nie udaja wiekszosc pacjetow mo nawrot choroby, ja migotanie mialam po trzech tygodniach a potem to juz poszlo ,.mysle ze po krdiowersji rytm mi wroci ale znowu na krotko ,mysle ze pani nie chca wrocic rytmu z tego samego powodu co mi nie wiem jak mam zyc bo to co teraz przezywam jest gorsze niz smierc.amikola