Witam was mam na imię Kinga i mam 24 lata.Mam nerwicę to straszne!!w sumie niedawno to odkryłam!Wszystko zaczęło się 3 lata temu przed urodzeniem mojej córki!Wtedy miałam bardzo rzadko jakiekolwiek objawy.Po urodzeniu mojej córeczki stało się coś strasznego! kołatanie serca,pieczenie w klatce,drętwienie kończyn,suchość w ustach,lęk przed byciem samemu w domu, duszności,a najbardziej cholernie boję się śmierci tego że coś może mi się stać!! i nikt nie zdąży mi pomóc!!Nie poznaje siebie mam wrażenie że ja to nie ja jestem kimś zupełnie innym,najgorsze są te ataki furii jestem wybuchowa wszystko jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi i ten wściekły głos który słyszą chyba wszyscy sąsiedzi w bloku nie umiem nad tym zapanować a następnie te wszystkie objawy i zimny pot a potem uderzenia gorąca coś okropnego!!Zastanawiałam się nie dawno czy nie przechodzę menopauzy!śmieszne co?ale już sama nie wiem jak mam sobie z tym wszystkim poradzić. Czytałam wasze wypowiedzi i jestem poniekąd szczęśliwa że nie jestem sama i że mam się do kogo zwrócić o pomoc i poradę!!Dzięki tego typu stronce dowiedziałam się na co jestem chora bo tak naprawdę szukałam pomocy u lekarzy i żaden mi nie pomógł nawet robiłam sobie rezonans mózgu bo bałam się że mam guza ten pulsujący ból w głowie nie dawał mi spokoju bo od tego tak naprawdę się zaczęło!!na szczęście jest wszystko ok ale no właśnie to cholerne ale.......pomocy!?