Rozmawiałam z lekarzem prowadzącym mnie już klika lat, i on jest jednego zdania, że mam mieć zabieg, bo inaczej jak mówi, nie będę mogła normalnie funkcjonować. Mam dopiero 29 lat i nie za bardzo uśmiecha mi się iść na taki zabieg. Wiem, że teraz nie kroją itd, ale mimo wszystko to jest serce, mam pietra.
Zgadzam się z Anetas, że częściej chorujemy na gardło. Ja tak samo muszę mówić jak mam wizytę u dentysty, że mam wadę. Od razu ładują antybiotyk. Tylko, że mam tego trochę dość. Staram się stosować leki na ból gardła jak tylko coś czuje np. neoangin w sprayu mi pomaga. Ale tak naprawdę zastanawiam się ile jest prawdy w tym, że w ogóle mi coś zagraża, jak nie wezmę antybiotyku jak choruję. W końcu bólu serca jak to mówią się nie czuje.