Mój tata w zeszłą środę trafił do szpitala. Początkowo podejrzewali stan przedzawałowy, miał duszności. Obstawili go lekami - zastrzyki, kroplówki. Potrzymali do niedzieli. Kazali uważać na siebie, przede wszystkim schudnąć - i tak podczas pobytu w szpitalu schudł ok. 8 kg.
Nie mam przy sobie wypisu z tego co mi mama powiedziała przez telefon w epikryzie wpisano m.in. zastoinowe zmiany w płucach, zagrażający obrzęk płuc, sylwetka serca w tym lewa komora serca powiększona. Niewydolność serca.
Oczywiście dalsze leczenie będzie prowadzone, ale ja się strasznię martwię i nie wiem co tak na prawdę można oznaczać taka diagnoza.
Przegooglałam oczywiście internet żeby złapać jakieś blade pojęcie o tym wszystkim, ale nic szczególnego nie znalazłam.
Bardzo proszę o pomoc w przetłumaczeniu tego na polski.....