Skocz do zawartości
kardiolo.pl

dark11

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia dark11

0

Reputacja

  1. Witam wszystkich.Jak widze nie jestem sama z tym problemem. Nerwica to naprawde dziadostwo ktore utrudnia nam zycie. Dopadla mnie jak bylam na 4 roku studiow.Ciagle tempo, stres,chore ambicje doprowadzily do jej ujawnienia. Straszne to bylo jak teraz to wspominam. Dusznosci niesamowite w klatce piersiowej, bole kregoslupa ze az nie moglam sie wyprostowac, brak apetytu,problemy z jelitami; radosci do zycia, taka ogolna apatia. Jesetm osoba ktora lubi ludzi, a przez nerwice w tamtym czasie denerwowali mnie ludzie,bylam poirytowana i zla.Nie bylam w stanie sie usmiechac bylam jak jakas maskotka, ktora nie byla w stanie przezywac pozytywnych emocji.Doszly mi do tego leki przed niemoznoscia jedzenia normalnie fobia.Zatracila sie moja osoba/osobowosc.Meczylam sie z tym 1,5 roku. Maxymalne skupienie na sobie. Autodestrukcja.Koszmar. Teraz mysle ze powoli wracam do siebie,jak drzewo po jakies chorobie. Moge powiedziec ze jest naprawde ok, przeszly mi te objawy, ale wiem ze nerwica to uspione dziadostwo. Mam magistra i prace fajna.Czasem mam te dziwne dusznosci i boje sie ze ona wroci. Wiara w to ze damy rade jest najwazniejsza, choc to trudne. Pozdraiwm wszystkich.
×