Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Piti

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piti

  1. Czesc Barbarella! Jutro ide do psychologa u ktorej bede sie chcial umowic na wizyte do psychiatry. Musi byc jakis sposob na takie choroby. Dzisiaj sie czuje lepiej-nie lecialem do lazienki. Musze znalezc jakis sposob na wyjscie z choroby, nie chce juz dluzej cierpiec i sie bac. Ludzie,nas nerwicowcow w ogole nie rozumieja, jak ktos widzi niewidomego na ulicy albo niepelnosprawnego to sie im wspolczuje, a takim jak ja,jak my to ma sie za wariatow:/:(( Musze zaczac normalnie funkcjonowac, normalnie zyc. Masz racje,jak slysze o ziolkach,sportach i wzieciach sie w garsc, to mam szczera ochote dac kazdej z tak mowiacych osob jeden dzien mojego zycia, a wtedy by zobaczyly jak sie przeglada nie w lustrze a w sedesie:( nie wspominajac juz o *padaczce rak* i innych lekach,to poprostu przechodzi ludzkie pojecie ile cialo ludzkie jest w stanie wycierpiec,az sie sam dziwie nie raz ze jeszcze zyje.
  2. Czesc Barbarella.Dzieki za szybka odpowiedz. Robilem sobie wszystkie badania o ktorych pisalas procz poziomu kortyzolu,gastroskopii i TPO.Szczerze to nie wierze ze to ma podloze fizjologiczne:(,a szkoda bo mialbym chociaz nadzieje na wyzdrowienie.Jesli ktos wie jak moglby mi pomoc,blagam o to by sie odezwal,bo juz nie wiem co mam ze soba zrobic:(. Boje sie o siebie. Problem z jedzeniem zaczal sie 6 lat temu,po tym jak chcialem przypakowac i przytyc,wiadomo jak kazdy chlopak w wieku 17 wtedy lat,ale po 2 miechach pojawily sie szchody- po moim 6-m obrzartym posilku poczulem ze mi serce zaczyna walic jak mlot,zrobilo mi sie goraco,zaczalem sie pocic,i poczulem jak moj zoladek sie kurczy z nerwow-tak wyladowalem w kiblu,nastepne miesiace mojego zycia to koszmar,po ktorym stracilem ochote do zycia:( od tamtej pory sa gorsze miesiace i lepsze,ale to nie jest normalne zeby 23 letni chlopak nie mogl normalnie zjesc w towarzystwie:( Wstydze sie jesc w towarzystwie,bo boje sie ze zrobi mi sie niedobrze i zwymiotuje.Kazde niecodzienne wyjscie mnie stresuje,jakies niecodzienne sytuacje,ale nie tylko:(To jest najgorsza zchiza jaka mam,ale zdarzaja mi sie jeszcze oprocz tego jakies nerwowe tiki rekami,na przyklad przy trzymaniu jakiegos przedmiotu w rece ktory jest drogii,zaczynam sie denerwowac ze go upuszcze i wtedy zaczynaja mi sie tak trzasc rece,ze wszytsko mi z nich leci,i nie wyglada to jak normalnie trzesace sie rece-jak kazdy to mowi-to istna padaczka rak,a wszytkiemu towazysza poty,walace serce.Wstydze sie tego pisac,bo stracilem szacunek do samego siebie,juz dawno przestalem sie uwazac za normalnego czlowieka:(( ale nie moge juz dluzej tego zniesc,tego udawania. Jesli jest ktos kto ma podobne objawy jak ja i wie jak moze mi pomoc,blagam niech sie odezwie jak najszybciej.
×