Skocz do zawartości
kardiolo.pl

lucjusz01

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia lucjusz01

0

Reputacja

  1. witam, czy ktos przyjmowal antydepresanty z rhodiolinem(rozancem gorskim), lub innym adaptogenem?? nie ma nic w internecie, w teori to srodek ziolowy, ale nie taki obojetny jak rumianek. dzieki za pomoc pozdrawiam...aha chyba cisnienie siadlo bo sie czuje ....
  2. wiekszosc lekow, ktore oddzialywuja na mozg, jako organ, niekoniecznie w sensie psyche, moga powodowac leki. raczej bym sie nie obawial...ewentualnie odstawil w razie w. mam inne pytanie jestem na setalofcie 25mg juz 4 tydzien zaczynam, nie zazywam tak jak mi zalecila lekarz 50(wiem, wiem), zamowilem Rhodiolin i zastanawiam sie czy zaczac go brac profilaktycznie, czy moze zaczekac do konca setaloftu. skonsultuje sie z lekarzem, watpie jednak by miala jakas potezna wiedze o Rhodioline (lekarka mloda, a ziolka tez stosunkowo swieze). Macie jakies opinie na ten temat?? Dodam, ze glownie dreczy mnie derealka i depersonalizacje, nei mam za to efektow sercowych i typowo nerwowych, czasami jedynie w przypadku napadu leku, ale te juz mi sie nei zdarzaja. dzieki sorry za przydlugawosc. milego wieczoru :-D
  3. jeszcze raz ja chcialem sie wypowiedziec odnosnie dawek. ja rowniez przyjmuje polowe tego co mi zalecil lekarz (setaloft). czytalem na roznych forach i wszystkich rowno leczy sie dawka 50 mg, przy czym rozne ludzie maja objawy, nasilenia i czestotliwosci atakow. ja sam mam raczej glownie problem z depersonalizacja i derealizacja i uznalem, ze faszerowanie sie i utrzymywanie w mozgu zbyt duzo sero moze mnie zbytnio pobudzac, dawac efekt wkretarki...i naarzie czuje sie ok z tym 25mg. dodam jeszcze, ze pierwszy tydzien masakra, mialem jazdy a przez to nonstopa zoladek na wezle i lek... ale warto przetrzymac pierwsza reakcje organizmu, naprawde nei ma sie co obawiac
  4. nie oraz nei sadze, ze u niego szukac powinienem, dlaczego? 5 lat temu tez bylem kompleksowo przebadany tk, rm odruchy. wszystko z mechanicznego punktu widzenia w porzadku, raczej psyche nie teges... tym razem udalem sie prosto do psychologa w tej sprawie...co innego, ze wtedy wlasnie p. neurolog zapisala mi memotropil(za moja propozycja) i przyjmowalem go ok. 3 miechy. moze to memotropil cos pomogl, nie wiem, mysle ze moze ten Setaloft moze mi nei odpowiadac...nie bardzo wiem, a pamiec...doprowadza mnei do leku...to naprawde ciezkie kolo...
  5. do furii natomiast doprowadza mnei ten zjezdzajacy baner...a was?? no jak tu ma byc czlowiek zdrowy hehehe aha, jeszcze a`propos mojego poprzedniego postu, aktualnie mam 24 lata podobny stan mialem okolo 5 lat temu, wtedy to jednak nei mialem tak powaznych klopotow z pamiecia i ta derealnoscia... leczylem sie 3 miesiace memotropilem (piracetam) pozniej jadlem seronil przez meisiac i rzucilem to, wpadlem w wir studiow, nie mailem czasu na myslenie, stres mnei z tego wyciagnal, ze pewnego dnia poprostu zapomnialem...to mi sie teraz cholerstwo przypomnialo. jeszcze raz prosze was o pomoc i goraco pozdrawiam
  6. witam od okolo dwoch miesiecy zaczelo sie cos ze mna dziac, po pewnym ataku leku. od tego czasu mialem problemy z pamiecia (odrealnienie) i zaczalem brac Setaloft. zazywam 25mg 1-0-0 od prawie 3 tydni, jednak moja pamiec sie pogarsza i czuje sie jakby mozg nie kodowal zdarzen w ciagu dnia dokladnie, badz odczyt byl nei wporzadku. mysle, ze rozumiecie o jakim stanie mowie, to co dzialo sie przed godzina jest jakby nierealne, wogole nie dotyczylo mnie...wczesniej mialem ataki lekow na tym tle(kiedy sobie pomysle co sie dzieje, jaki jest to tragiczny stan zaczynam sie bac, chociaz teraz juz ignoruje ten lek i staram sie nei wkrecac) nie wiem czy mam przestac brac setaloft, a moze to cos zupelnie innego. lekarka przepisala mi te antyd. ale wogole nei powiedziala co mi jest. naprawde sie boje i prosze o pomoc, moze jest to jakas schizofrenia, albo inne scierwo?? zamowilem rhodiolin, poczekam jednak z zazywaniem musze to skonsultowac. podpowiedzcie prosze co robic, pozdrawiam goraco x
×