Skocz do zawartości
kardiolo.pl

lea

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia lea

0

Reputacja

  1. Mateo, *zimny pot* to jedna sprawa - nieprzyjemne fakt. Ale najgorsze są zimne dreszcze.
  2. Tak, najgorsze jest to, że czasami niepotrzebnie sobie coś wmawiamy. Na początku małe napięcie, który przeradza się w często długotrwałe ataki paniki... I na to nie ma ratunku przecież. Nic nie możemy zrobić. W tej sytuacji jesteśmy bezradni. Chociaż ostatnio próbowałam obserwować siebie w tych sytuacjach i powiem Wam, że to bywa fascynujące. Jak człowiek może stojąc jakby obok, obserwować swój ból i lęk. Tylko, że ta panika bywa tak często nie do opanowania (wtedy już tylko pogotowie i całe mnóstwo zastrzyków uspokajających i przeciwbólowych). Zastanawiam się, co z czego wynika; ból psychiczny z fizycznego, czy na odwrót...
  3. Nie denerwuj się tak, to szkodzi zdrowiu (ach, słodka ironio!). Nie zrozumiałaś o co mi chodzi, a ja nie mam zamiaru się tłumaczyć, bo właściwie to po co? *Słowa, słowa, słowa* - nic nie znaczą.
  4. Boisz się zatem samej *śmierci*, czy *umierania*?
  5. Czasami myślę, że jest tylko jeden skuteczny lek. Nic więcej, tylko to. Trzeba po prostu z tym skończyć; nie będzie więcej bólu i lęku. Skończyć - raz na zawsze. Zaraz po tym, przychodzi mi na myśl kolejne rozwiązanie. Może wystarczy zaznać trochę czułości? Nie mówię o tej powierzchownej, ale głebokiej. Tylko ona może ukoić nasze lęki (oczywiście nie zapominajmy o śmierci). Zauważam, że to jest trudne, gdyż mało jest osób, które do końca mogą *nas* zrozumieć... Jeszcze mniejsza grupa osób chcę obdarować takich właśnie, jak to oni mówią *znerwicowanych* ludzi, czułością. Jeśli drugi sposób nie pomoże - polecam pierwszy. Sama z chęcią bym skorzystała, mam jednak jeszcze kilka rzeczy do zrobienia na tym świecie. Skorzystam za jakiś czas - wiem na pewno. Piękne pozdrawiam.
  6. Witaj. Dokładnie wiem o czym mówisz. U mnie występuję drętwienie wargi, jaki i miejsc w okolicach nosa. Jesteś muzykiem, ja również - gram na pianinie. I wiesz, tak sobie myślę, że czasami może za bardzo odbieramy, zbyt głęboko odczuwamy niektóre sprawy. Obserwując ludzi, zaczynam jednak wierzyć, iż nie ma w tym niczego złego. Spójrz na nich i odpowiedz sobie na pytanie: Wolałabyś *nie stresować się* i żyć tak *płytko* jak oni? Czy jesteś w stanie poświęcić się na rzecz piękna? Zobacz... Oni nie umieją latać.
×