Skocz do zawartości
kardiolo.pl

madziak

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia madziak

0

Reputacja

  1. witam! Dopiero teraz uswiadomilam sobie, ze nie jestem sama, nie jestem chora i ze jest nas naprawde wielu..ludzi, ktorzy musza sie nauczyc zagladac w glab siebie, ktorzy musza przewartosciowac cale swoje zycie by dojsc do upragnionej rownowagi wewnetrznej. Ja tez przeszlam dluga droge od lekarza do lekarza, wszelkie badania, wizyty na oddziale ratunkowym w niejednym szpitalu i teraz gdy myslalam, ze nie ma dla mnie nadziei zaczelam sie zastanawiac: wlasciwie skad i w jakim momencie wziely sie u mnie te objawy. Doszalm do tego ze przyczyna mogl byc stres w duzej dawce..-postanowilam sie dowiedziec czy jest szansa na *wyjscie z dolka*. Na innych forach o nerwicy przeraza mnie jedno-opowiadania ludzi o swoich dolegliwosciach i to jak latwo w nich odnalezc siebie..-to bardzo przygnebiajace. Ciesze sie ze trafilam tutaj, bo widze, ze jest swiatelko w tunelu! Najwyzsza pora wziasc sprawy we wlasne rece, a gdy nie uda sie, oczywiscei pozostaje wizyta u lekarza. Mam jednak w sobie duzo optymizmu- to wlasnie dzieki Wam!! Od wczoraj staram sie kontrolowac wlasne zachowania i emocje, nawet wlasne mysli ...gdy dopada mnie to znienawidzone uczucie, zaczynam myslec o czymkolwiek, o ubiorze pani z serialu, o owocach na polmisku-przeciez tak pieknie sie prezentuja.Przedtem zauwazalam tylko swoj problem i ogrom beznadziei..zostac w lozku, zasnac i sie nie obudzic.... Nie wiem czy ktos z Was ma tez tak, ze objawy przychodza zaraz po przebudzeniu i ustepuja okolo poznego popoludnia?! U mnie wlasnie tak jest od 3 miesiecy.. dzien w dzien... Wczoraj bylo inaczej..gdy tylko poczulam, ze *zaczyna sie dziac* zlapalam w pospiechu kurtke, buty na nogi i do ogrodu. Skopalam pare grzadek, wykopalam marchewki-fakt, mam zakwasy, zmeczona jestem...-ale *ona* sobie poszla:) Wygralam jedna bitwe..zobaczymy co dalej...Dzis od rana tylko myslenie pozytywne, nastawianie sie psychicznie na te rzeczy, dobre rzeczy, ktore w najblizszym czasie mnie czekaja..dzieki temu latwiej jest sobie poradzic z wykonywaniem prostych codziennych czynnosci, takich jak chocby karmienie dziecka, dotychczas maz musial wszystko robic za mnie, a ja zwijalam sie w klebek pod koldra i utwierdzalam sie w przekonaniu, ze teraz gdy zasne to juz napewno sie nie obudze...Koniec z tym! Ah!-zapomniala bym dodac! - Nie jestem *za* jesli chodzi o psychotropy i inne srodki farmakologiczne, dlatego tez po piersze autosugestia, a po drugie-od dzis zaczynam kuracje o ktorej wyczytalam w necie. Kuracje tabletkami z rosliny o nazwie rhodiola rosea.Dam znac co dalej:)
×