witam niebęde sie rozpisywal mam nerwice lękowa ktorą sam sobie zafundowalem poprzez narkotyki wódke,ogólnie zaczynam wszystko od poczatku mam 34 lata i pozostaly mi tylko wspomnienia z buzliwych lat ,przechulany majatek, jestem sam co tez mi dokucza depresja przeszla faszeruje sie od 3 lat seroxatem jest oki ale napady lęków sa poce sie stasznie mialem tez ciezkie fobie jakos sobie radze ale brakuje mi drógiej polówki ktorej nieumie znalesc kiedys niemialem z tym problemow normalnie jestem zablokowany myslalem o samobójstwie kilka razy ale niepouszcze cholernej chorobie pozdrawiam i trzymajmy sie i walczmy niewolno sie poddawac