Mam 12 letniego syna,u którego 2 lata temu stwierdzono WPW.Miewał czasami częstoskurcz ale słaby.Ostatni tj.22.09 dostał ataku dość mocnego.Znalazł sie w szpitalu,miał przeprowadzone rózne badania w tym holter.Stwierdzono ze takie częstoskurcze to normalna rzecz.Obawiam sie ze nie jest to do końca prawdą. Raz juz byłam w podobnej sytuacji i wylądowalismy na pogotowiu(stwierdzono że nie potrzebnie).Potrzebuję rady co dalej robić.