Cześć wam ,dawno nie byłem na forum ale mam chwilkę więc jestem.Pisałem o swojej nerwicy więc do konkretów :) Ja też miałem tyle tych szaleńczych maratonów serca skoki, tąpnięcia itp myślałem wtedy że długo nie pociągne a przeżyłem :) więc wynika z tego że musicie odrzucić wszelkie lęki o serce bo to nie ono chore jest a wasze nerwy.Jak tak podejdziecie do tego to pozbędziecie się częsci stresu występującego podczas tych ataków. Ataki się zdażają trzeba je przeżyć i już a nerwice starać się leczyć bo jest do pokonania :) Trzymajcie się