Skocz do zawartości
kardiolo.pl

raken

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez raken

  1. witaj naturka z całym szacunkiem - lekarstwa na nerwicę nie ma i kto tak twierdzi jest w wielkim błędzie, owszem możemy sobie pomóc dostarczając organizmowi mikroelementy które mam brakują, ale to nie jest lekarstwo. Jeżeli chodzi o sportowców to też nie jest tak jak piszesz, ja uprawiałem sport zawodowo ponad 12 lat, i wiem jak nie masz samozaparcia i woli walki to i tona suplementów i cała sterta ziół nie pomoże. Sport sam w sobie jest terapią, wola walki, i współzawodnictwo to są siły napędowe nie prochy. Ja walczę z nerwicą ponad rok, i wiem ze z tego wyjdę , nie biorę już żadnych leków a wierz mi już całkiem sporo ich brałem i też żle się czułem - to po co brać. niestety nie mogę już uprawiać czynnie sportu ponieważ nam wiele kontuzji, ale za to wiem że w nerwicy są ważne : otwartość ( problemy z emocjami), zmiany i jeszzcze raz zmiany, oczywićie cele i jak naj mniej słowa * muszę to ......*, i oczywiście relaks. pozdrawiam wszystkich cierpiących
  2. witaj nutka Masz ty rację magnez to siła, ale nie możesz zaprzeczyć iż psychoterapia nie jest lekiem dla nerwicowców. Ja wiem że magnez jest potrzebny i biorę podwójną dawkę MGb6, ale jak na razie nie jest lepiej, powiedz mi jak długo wychodziłaś z tego świnstwa - nerwicy jak długo brałaś magnez i mogłaś zauważyć rezultaty. A tak ogólnie to przerąbane że mamy jesień - dla nas z NR to ciężki okres, ale jakby to powiedział zdrowy byle do wiosny :)
  3. cześć madzia tez te objawy znam, już przestałem chodzić do lekarzy i szukać przyczyny, tak to już mamy ni stąd ni stamtąd dopada nas to, objawy masz dokładnie takie jak ja, ja właśnie mam 1 rocznicę nojej nerwicy i wież mi trzeba z tym walczyć bo inaczej potrafi dużo namieszać w życiu, musisz z tym walczyć i to że chodzisz do psychologa jest najlepszym wyjściem, tylko to może nam pomóc psychoterapia. cały nasz problem polega na tym iż my sami musimy znależć sobie to jedno lekarstwo, Szczerze tobie współczuję bo pamietam jak to miałem na początku, wielki strach i ciągłe obawy przed śmiercią, śmiertelnymi chorobami, i tp . Jeżeli chodzi o mdlenie też setki razy wydawało mi się że zemdleję ale jak to tej pory ani razu nie zemdlałem, Pewnie dla spokojności rób sobie różne badania, to na pewno uspokoi , ale pracuj nad sobą, dokonuj zmian w życiu, a na pewno bedzie lepiej z tej dolegliwości można całkowicie się wyleczyć, także trzymam kciuki za ciebie Ciebie serdecznie uszy do góry
  4. nutka57 PS nutka - beż urazy - nie jesteś przypadkiem przedstawicielem farmaceutycznym :) pozdrawiam
  5. cześć nutka57, dzieki za post, pewnie masz rację że trzeba uzupełniać mikroelementy w organiźmie, ale nerwica to nie jest do końca niedobór mikroelementów, myślę ze każda tabletka w którą uwierzymy pomoże takie placebo- lecz to nie jest dokońca rozwiązanie na nerwicę, oczywiście codziennie biorę MGB6, czyli uzupełniam magnez i staram sie pić sok z komidorów - cenny potas który lepiej pomaga przyswajać magnez w organizmie, ale to nic take terapie mogą wspomagać nie wyleczą, Nerwica jest chorobą dusz , to problem z nieodreagowanymi emocjami, to różnego rodzaju lęki. To że boli nas serce to jest normalne ( dlaczego nikt nie mówi że boli go trzustka, jelito cienki, mały palec u nogi itp.) dlatego że za pracę serca odpowiada móżg, cała ta nasza choroba siedzi pod czaszką- lęki, strach, ból, to jest wina naszej psychiki, to ją trzeba leczyć. Wiele osób a myślę ze zdecydowana większość osób ( ja również) na tych forach tak na prawdę nie zmienia nic w swoich obecnych życiach, nie próbóje pozbyć się choroby, nie stosuje zmian w swoim życiu i tym właśnie karmi swoją własnąie nerwiczkę, nie wiem w jakim stopniu u Ciebie się rozwineła, ale cieszę się że czujesz się dobrze że jesteś wyleczona. Pozdrwiam Ciebie serdeczniei Trzymaj się w zdrowiu i szczęściu - bo to jest najważniejsze.
  6. witaj nutka57 tym nie myśleć dziękuję za opinie ale niestety uważam że nie jest to takie proste, staram się muśleć jak zdrowy człowiek ale niestety bóle są nieznośne, staram się o tym nie myślęć ale nic z tego mam na nerwicę receptę ale niestety nie wychodzi mi ją zastosować, nie biorę leków (już sam je odrzuciłem) biorę nerwicę na *żywca* uczę sie z nią żyć, wiem że leki w tej dolegliwości nic albo nie wiele pomagają, ja wierzę że wyjdę z tego tylko powoli będę realizował moje założenia, właśnie obchodzę rocznicę ( pierwszą ) mojej nerwicy i wiem że ostatnią. Cieszę sie że Tobie pomogło i tak na prawdę wiem że każdy z nas ma swoje skuteczne lekarstwo, ja jeszcze nie znalazłem to skuteczne ale próbuję.
  7. witaj dorka dziięki za zrozumienie przed chwilą napisałem Tobie bardzo długą odpowiedz ale niestety niechcący wyłączyłem komputer a nie jestem w stanie tego powtórzyć pisałem to pod wpływem impulsu. chciałem Tobie powiedzieć tylko jedno ja staram się myśleć o śmierci jak o czymś dobrym to że kiedyś wszystcy umrzemy to jest pewne ale próbujmy przeżywać każdy dzień tak jak byśmy wiedzieli że jutro odejdziemy po prostu żyjmy. co do nerwicy - eksperymentuje- doszedłem do wniosku że nie będę walczyć z objawami nerwicy, tylko nauczyć się z nimi zyć, potraktować je jak coś normalnego, coś co jest ze mną, - zobaczysz objawy będą słabsze. dorka a ty dlaczego boisz śię śmierci ? ja boję się dlatego że nie wiem jak moja rodzina sobie poradzi, że nie będę mógł patrzeć jak mój synek rośnie, że ominie mnie tyle ciekawych rzeczy, ż e nie dokończę swoich zaczętych spraw, ale czy warto się bać czegoś nieuniknionego w końcu wszyscy to przejdą a od nrewicy się nie umiera w końcu PRAWDA lea w naszej kulturze śmierć jest tematem TABU - tematem który wywołuje lęki i strach, a my nerwicowcy to dodatkowo potęgujemy. i jak tu się nie bać, ale co jakoś trzeba przeżyć to życie (jakoś patetycznie zabrzmialo) - przeżyć znaczy być szczęśliwym. Pozdrawiam Was wszystkich :))))
  8. witaj marcin sie wie psychoterapia sport hobby pasja trochę egoizmu - myślimy i robimy to co jest dla nas ważne cieszące pasjonujące - a mgb6 tj. magnez a i owszem zgadzam sie dotego zmiany mniej rutyny zmiana nawyków życia i już jesteśmy zdrowi - a tak w ogóle to my nie jesteśmy chorzy tylko nam się tak wydaje. koniec rozczulania nad sobą dupę w garść i do przodu, ja do końca roku będę całkowicie wyzwolony z tego. pozdrawiam wszystkich którzy chcą z tego wyjść. pozdrawia marcin marcina PS ile masz lat
  9. cześć Marcin29 też mam na imię marcin, owszem mam doła ale to przejdzie. jeżeli chodzi o twoją receptę to nic z tego- czy ty wierzysz że leki pomagają -pomyłka. z tymi forami to może i trochę prawdy ale nie do końca- wydaje mi się że jest to rodzaj terapii grupowej, - napisz nie jak się wyleczyć ale czego się boisz , kto ci namieszał w życiu na kogo jesteś zły, co cię wkurza, takie rzeczy są terapią a nie opisywanie bólu, objawów na razie muszę kończyć
  10. witaj ibeti dzięki za odpowiedz trochę o sobie mam 31 lat mam żonę i dwuletniego synka mam też nerwicę od jakiegoś roku bralem lekarstwa na poczatek 1 póżniej 2 tabletki citabax ale to było za mało póżniej 2 tabletki seronil, ale to nic nie pomagało w końcu stwierdziłem że jak mam sie żle czuć to nic nie będę brał i nic nie biorę. Przez ostatnie dwa lata miałem pogrzeb mamy babci dziadka znajomej znajomego, do tego przez całe zycie zyłem z ojcem gestapowcem ( służy w wojsku) było kiepsko do tego pił i awantury. Całe zycie miałem dużo energi zapału potrafiłem wszystko - teraz ze mnie to uleciało. Czasami wydaje mi się ze jest lepiej a ty zaskoczenie i znowu napad. Chodzę do psychoga, ale na razie nic z tego ale pewnie bedzie lepiej. na razie to tyle. pozdrawiam
  11. Witam serdecznie od roku walczę z nerwicą - straszna dolegliwość bo tak naprawdę nie wiadomo na co sie choruje - to serce to głowa to znowu nadciśnienie to żołądek itp. Objawy są niezłe ilu z was już prawie umierał. Ten wątek poświęcam nie objawą bo one są znane, nie códownym lekarstwom co rzekomo pomagają nie. W tym wątku chciałbym poruszyć kwestie związane z lękami JA BOJĘ SIĘ ŚMIERCI, UMIERANIA, . Ja wiem co do uleczenia jest potrzebne i będe to powoli realizował - nie wyleczę sie w dzień czy dwa , na to trzeba czasu przez tyle lat pracowałem na tą chorobę , to teraz trzeba popracować nad *lekarstwem* JA CHCĘ BYĆ ZDROWY A TY pomożmy sobie wzajemnie, A powoli będe zmieniać moje złe przyzwyczajenia na dobre, będę cieszył się każdym dniem, a jak przyjdzie atak będę z nim walczył. Piszmy nqa tym wątku czego się boimy, co nas przeraża z przeszłości, czebo boimy się teraz, jakimi jesteśmy ludzmi, czy chcemy z tego się uwolnić, mówmy oswoich doznaniach, ciemnych tajemnicach w końcu jesteśmy anonimowi. ja powoli rozwalam małżeństwo, rodzinę nie radzę z sobą ale postanawiam walczyc pomóżmy sobie bądzmy dla siebie psychologami, tabletką pozdrawiam wszystkich
  12. cześć ada ja też mam 31 lat i też od roku mam dolegliwości nerwicy. jak Ciebie też mnie boli z lewej strony i plecy ale w okolicy serca. na początku zrobiłem podstawowe badania i nic nie wykazały. Teraz już wiem że nie ma co chodzić do lekarzy i szukać sobie chorób - chodzę do psychologa i wiem że mi to pomoże - ogólnie czuję się kiepsko ale trzeba to przetrwać codziennie boli mnie głowa oczywiście bóle w klatce piersiowej ale cóż trzeba to jakoś przetrwać i nie dać się do końca i codziennie walczyć z tym cholerstwem, głowa do góry jeszcze będzie dobrze tylko trzeba na to zapracować DLA WSZYSTKICH NERWICOWCÓW: ROZKAZUJE CZUĆ SIĘ LEPIEJ -WYKONAĆ pozdrawiam wszystkich chorych inaczej
  13. witaj misza z takim bagażem przeżyć jak się nie dziwić że ma się nerwicę psychiatra nic nie pomoże leki też ty sama musisz sobie pomóc, najlepsza jest terapia u psychologa - pewnie powiesz że nie ma czasu nie ma kasy itp. - bzdura - wiesz jak to jest jak mamy normalny dzień pewnie nie pamiętasz, masz dla kogo żyć ciesz się każdym dniem, i idz na terapię - życie jest piękne, kto wie czy naprzykład trauma z przed lat nie daje ci spokoju ( rodzice dzieci) jak nożna żyć tak długo z tym paskudztwem, weż się w garść i próbuj - staraj się czuć lepiej 1 % dziennie a zobaczysz pomoże pewnie przytłacza ciebie życie codzienne - nieważne zobacz ile dobrych żeczy było tego dnia myśl pozytywnie, bądż szczęśliwa ciesz się bądz radosna skończ z tą nerwicą walcz z nia, rób to co lubisz, bądz troszkę egoistką pomyśl o sobie, masz tylko jedno życie, przeżyj je jak potrafisz najlepiej. IDZ TO PSYCHOLOGA DOBREGO POMOŻE CI. ps. ja też z tym walczę ale staram się i walczę i wiem że to niedługo się skończy pozdrawiam
  14. wiram serdecznie mam pytanie czy komuś przy nerwicy towarzyszy ciągły ból głowy np 3 tygodnie dzien w dzien- rano w ciągu dnia i wieczorem proszę o odpowiedz dzięki
  15. witaj annna23 nie bierz żadnych leków ja na początek 1 tabletka citabax póżniej 2 , potem jedna serolnil a póżniej już 2 i nic , a teraz nic nie biorę i tak samo żle się czuję to po co brać te świństwa, to jest bez sensu, my musimy sami sobie pomóc, każde znas ma na to rozwiązanie gotowe lekarstwo, tylko musimy je zastosować, znależć i najważniejsze żeby jak najszybciej, ja codziennie się czuję żle i bardzo żle ale cały czas mam nadzieję że z tego wyjdę ba ja wiem bo nie chcę tracić mojego cennego życia na użalaniu się nad sobą. życie jest piękne !!!!!!!!!!!!!! pozdrawiam wszystkich głowy do góry
  16. witam wszystkich zdrowych inaczej !!! od roku czasu nie miałem normalnego dnia, bywało żle albo bardzo zle, pewnie większość z WAs tak ma, ale kiedy to może się skończyć rok dwa dziesięć ja mam już dosyć może ktoś już wyszedł z tego na dobre, proszę o skuteczną receptę pozdrawiam
  17. witam serdecznie ... ciągle pada.... a samopoczucie coraz *lepsze* kocham życie - a nerwica jak program antywirusowy działa w tle:) i nie daje o sobie zapomnieć
  18. witaj maszynista, też nie mogę spać ssamopoczucie baeznadzieja coś mnie dorwało.
  19. witam serdecznie jestem nowy na forum ale tez borykam się z czymś co wiekszość z was ma. jak z tym walczyć skutecznie - jak to przerwać - jak zrobić z tym porządek mam już dosyć tej walki. pozdrawiam wszystkich
×