Witam,
mam 29lat od jakiś 10lat o ile pamietam miewałem niekiedy dziwne napady o róznym charakterze,przewaznie w silnym zmeczeniu i wypiciu kawy albo dzien po imprezie alkoholowej.Dostawałem jakis dziwne dreszcze,ręce dretwialy,czasem lewa a czasem prawa,czułem sie napięty jak struna serce waliło w róznym tempie a krew wydawała mi sie jak by sie gotowała,w tych momentach zawsze wiedziałem ze to juz koniec mojego zycia,potworny lek....pare razy wiezli mnie na pogotowie,potem skierowali na badania tygodniowe i powiedzieli ze mam wypadanie płatka sercowego w fazie zwrotnej czy cos takiego...czy ta choroba moze tak wpływac na to co sie ze mna dzieje??? a jest coraz gorzej,mam czasem trudnosci z koncentracja,oczy mi łzawia i pieka,czasem boli głowa a na twarzy mam mocne zaczerwienienia....Lekarze potraktowali to jak laitowy przypadek,powiedzieli nie pij kawy ani alkoholu oraz dieta mało solna,ale jest moze jakis sposób na wyleczenie tego??albo chociaz na złagodzenie,czasem lubie poimprezowac i serce juz mnie boli ze nie moge pic bo na drugi dzien bedzie atak.....dziwne ze zawsze na drugi dzien a nie w dniu picia...moze brakuje mi czegoś w organizmie jakis minerałow*??? pomoze mi ktos w tym??
z góry dziękuje.