Grzesiu!
Też to mam. Tyle, ze ja sie nie budzę tylko zrywam...Serce pracuje mi jak szalone, a do tego czuję paniczny, irracjonalny lęk przed smiercią. Czasem przechodzi po kilku sekundach, czasem minutach, a zdarza się, ze trwa i dłużej.
Zawsze wychodzę z łóżka, mimo wrażenia, że zaraz zemdleję, robię sobie cos ciepłego do picia, chodzę po mieszkaniu i ...tłumaczę sobie, że to tylko nerwy.
Przed laty robiłam mnóstwo badań u przeróznych specjalistów. Wszyscy twierdzili,
że to nerwica lękowa. Dała mi spokojnie życ jakieś 4 lata, ale znowu mnie atakuje.
Byc moze masz to samo, ale warto zrobic badania. Serdecznie pozdrawiam!