strasznie sie boje isc do lekarza, nie wiem nawet co mu mam powiedziec , ze mam lęki ze mi serce wali za mocno, że mam wysokie cisnienie... nawet nie wiem kiedy to sie zaczelo , chyba od momentu kiedy dowiedzialam sie ze moja kolezanka zmarła na zawał w wieku 26 lat zostawiajac swoja 2 miesieczna coreczke, jakos mnie to dobilo i z tym wiaze poczatek moich problemow ..... no bo niby nic mi nie jest a jednak zle sie czuje ... czy to tylko moja wyobraznia tak działa ??? ech .... caly czas mysląc o tym mozna zwariować