Hej, mam 19 lat i od dłuższego czasu zmagam się z dziwnymi napadami. Nie wiem, czy to lęki czy coś innego.
Czasem jak jem i poczuję, że „przekroczyłam limit”, zaczyna mi być niedobrze, mam problem z przełykaniem, czuję jakby ścisk w gardle albo w żołądku. Muszę wtedy wyjść, usiąść gdzieś sama, bo często dochodzi do odruchów wymiotnych.
Ale to nie tylko przy jedzeniu. Czasami mam podobnie, gdy jest mi duszno, gorąco, albo ktoś wywiera na mnie presję, oczekuje czegoś.
Nie wiem, czy to napady paniki, zaburzenia odżywiania, czy jakaś mieszanka jednego i drugiego.
Czy ktoś miał coś podobnego?
Jak sobie z tym radzicie?
Bo ja czuję jak coraz bardziej i częściej tracę kontrolę.