Witam serdecznie. Mam 52 lata i dziwne problemy z sercem od 1,5 roku. Nie wiem czy to arytmia czy nerwica serca. Objawy to ciągłe zatrzymywanie sie bicia serca na 2 sekundy. Na 5 uderzeń serca jedno zatrzymanie. W najgorszych momentach jedno uderzenie i zatrzymanie wtedy puls spada to 40 a ciśnienie 100. 3krotnie puls mi podskoczył do ponad 300 uderzeń. Trwało to o koło 15stu minut. Sprawdzałem to kilkoma ciśnieniomierzami i pokazywał sie albo błąd gdy serce waliło mi jak szalone albo wyskakiwał symbol arytmii. Często podczas snu śni mi sie że serce mi szaleję budzę sie i faktycznie tak jest, sprawdzam to na nadgarstku i pod lewym żebrem gdzie dobrze czuć puls. Objawów nerwicy nie mam czyli lęków itp. Jak mnie łapie ten okres to trzyma około tygodnia i miesiąc spokoju mam. I tak w kółko.