Nie jestem specjalistką ale mierze się z zaburzeniami lękowymi. Gdy byłam w ciągłym stresie miałam identyczne wybudzenia w nocy. Puls ogromny, który spadał bardzo powoli a ja bałam się zasypiać. Fizycznie wszystko wyszło okej, gdy zwiększyłam dawkę leku przed snem (przeciwlękowy) ataki ustały. Teraz zdarzają się tylko w przypływie stresu większego. Też tylko i wyłącznie w nocy, ale nikt nie potrafi powiedzieć czemu akurat w nocy 😉