Mam 22 lata, jestem młodą kobietą i przeraża mnie to że mam takie problemy.
Nie wiedziałam że miewam wysoki puls bo nigdy tego nie odczuwałam, 3 miesiące temu po zmierzeniu w spoczynku miałam prawie 130 i to mnie wystraszyło, od tego czasu to kontroluje i byłam u kardiologa, EKG dobrze echo serca dobrze prócz małej niedomykalności zastawki trójdzielnej ale lekarz powiedział żeby się tym nie przejmować i że bardzo dużo osób tak ma. Po tym robiłam holtera bo mam problem z takimi skokaami chwilowymi np wstanę rano idę do łazienki 130, lekarz mi mówił że przy zmiennych pozycji ciała zmienia się puls ale aż tak? Nie chce mi się wierzyć że to jest normalne i to mnie martwi. W holterze mój średni puls w trakcie dnia to 93 lekarz powiedział że holter jest idelany ale że więcej ćwiczeń aerobowych a ten na pewno się obniży i pić dużo wody ( dużo wody piję zawsze) w tym holterze wyszło mi 68 tachykardii z całego dnia, żadnych dodatkowych pobudzeń itp tak jak lekarz powiedział jest idelany ale 68 tachykardi? Mówił że to zatokowe i że to fizjologia ale jak taka tachykardia jest wstanie do łazienki gdzie wcześniej miałam 80 to dla mnie to nie jest normalne. Max tętno to 173 ale to w trakcie ćwiczeń bo musiałam 10 min poćwiczyć najniższe 50 parę podczas snu, podczas snu wszystko w porządku. Martwi mnie to, biorę obecnie 10 mg propandololu bo lekarz powiedział że mogę ale nie muszę i że jak brać to małą dawkę dla własnego komfortu. Inne wyniki mam dobre, morfologia, potas był kiedyś na pograniczu ale go podniosłam, więc to nie problem tego, TSH mam 3 ft4 i ft3 w stosunku do tego są dobre. Dodam że mam wiecznie problem z zimnymi rękami i stopami ale to już od dawna nawet jak TSh nie było wyższe. Proszę o poradę co mam w tej sytuacji zrobic.