Skocz do zawartości
kardiolo.pl

girraaffee

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez girraaffee

  1. Nati, dzięki za słowa otuchy:). Odwiedziłam już psychiatrę, do którego zresztą nomen omen skierował mnie kardiolog. Psychiatra nie stwierdził depresji, hmm...poradził, żeby udać się na terapię grupową...co niniejszym wykonuję i szukam dla siebie grupy. Generalnie jakoś funkcjonuję. Chciałabym tylko móc odrzucić to *jakoś* i przestać się nad tym zastanawiać... Popracujemy - zobaczymy. A walczyc na pewno warto, najtrudniejsze tylko przekonać siebie, że walczyć warto dla siebie właśnie, nie dla kogoś, czegoś, idei. Dla siebie. Pozdrawiam...
  2. Hej, jestem tu nowa zupełnie. Jednak niestety też doświadczam podobnych wrażeń jak wiele osób na tym wątku. Czasem jest lepiej, czasem jest gorzej. Czasem liczę godziny do końca dnia, a czasem boje się rano wstać, bo znowu boję się zawrotów głowy. Jednak jakoś zmuszam się, żeby iść do pracy. Przepracować te 8 godzin i wrócić do domu...tylko jakieś takie matowe to wszystko, bez energii, bo się boję, że jak się zmęczę to serducho nie da mi spokoju... Jak waczycie z ogarniającym czasem bezsensem? Pozdrawiam Wszystkich,
×