Dzień dobry Pani Moniko, czytam Pani post i jakbym czytała o sobie. Od listopada ubiegłego roku "choruję" na tetniaki, raki, zawal serca, itd. Zaczęło się niewinnie,od bólu glowy którejś nocy- oczywiście pierwsza myśl "tetniak". I runęła lawina chorob, które sobie wymyśliłam.
Od marca mam bole w klatce piersiowej: ekg, echo zrobione. Lekarz powiedział: serce zdrowe, proszę chodzić na basen
Teraz czekam na usg brzucha w czerwcu bo wymyśliłam tetniaka aorty brzusznej
Od kilku dni mam tak Pani: kołatanie serca, wrażenie wirowania w glowie - choć wcale mi się w niej nie kręci, ciezkosc w glowie
najgorzej robi mi się popołudniu i pod wieczór. Wtedy najbardziej boję się, że pojawią się objawy i oczywiście się pojawiają.
dodam,że cierpię na dysfunkcje stawu skroniowo-zuchwowego- trochę podleczone ale uciski w żuchwie dalej czuje.
Wiem, że czesc objawow może być spowodowana tym zaburzeniem i garbieniem się. Ale myślę też że chyba nerwica też wchodzi w gre- bardzo się denerwuje że mam powazna chorobę i umrę, a mam dwie córki. Myślę, że to czas do psychiatry isc.
Mam nadzieję że trochę pomogłam. Pozdrawiam i jakby miała Pani jakieś pytania, to proszę śmiało pisać.