To nerwica. Miałam tak przez prawie rok aż w końcu dotarło do mnie że to przez stres i skupianie się na tym “oddechu”. Dostałam kiedyś ataku paniki i ciężko mi się oddychało a potem mi się właśnie tak stało na tle tego oddychania. Nawet 2 razy byłam w szpitalu. Z perspektywy czasu to dla mnie śmieszne że nawet dałam się położyć w szpitalu a tak naprawdę nic poza nerwami mi nie doskwierało! Byłam też u fizjoterapeuty, pulmonologa a później przeszło samo gdy zdałam sobie sprawę że to nerwy. Nikt normalnie nie potrzebuje brać głębokiego oddechu cały czas - ba - nawet się tak nie da! 🙂