Witajcie, mam 48 lat , kobieta, szczupła bez chorób . Ale bardzo zestresowana, zyjaca w poczuciu strachu .W ostatnich dwóch tygodniach parę razy ciśnienie 170/100/ 102, dostałam od kardiologa avedol 2x po 1/2. Stwierdził , że mam już nadciśnienie. Dodam, ze na co dzień moje ciśnienie w graniach 115/70/76 .a w weekendy 105/70/65 bez tabletek. A po tych prochach 111/65/70. Nie czuję się dobrze wydaje mi się , że mimo ,że mam niskie to jeszcze mnie obniża. Kardiolog każe barć. Nie wiem co robić. Oczywiście wiem, ze muszę iść do psychologa bo stres mnie pożre.
Dziękuje Zuza