Witam wszystkich mam 28 lat jak mialem 19 lat wyjechalem za granice poczatki byly ciezkie ale bylem wesolym facetem pewnego dni gdy pracowalem cos dziwnego zaczelo sie dziac serce zaczelo mi walic tracilem przytomnosc mokre rece poty itp myslelem ze to koniec umieram po chwili przeszlo i tak caly czas wracalo i przechodzilo zjechalem do polski powiedzialem bliskiej osobie o moich objawach dostalem pol tabletki estozolanu przeszlo jak reka odjal poczulem sie pieknie czyli wiedzialem ze to cos z nerwami od tamtej pory chodze po lekarzach stosuje rozne leki nic nie pomaga codziennie biore albo relanium teraz biore lorafen zeby normalnie funkcjonowac ale powiem wam ze nawet to nie pomaga .Wstaje rano juz zmeczony nie mam chceci na nic!!!i tak juz 8 lat .nie wiem mysle ze juz sie przyzwyczailem do tego i mysle ze tak ma byc juz nie wiem co to normalne zycie .Nadal mieszkam za granica prowadze firme sprowadzam samochody ale nie myslcie ze jestem aktywny nie nie zaltawiam prace przez internet kieruje ludzi i tak zarabiam auta szuka przez internet i wysylam kierowcw czyli zero aktywnosci .Pozdrawiam wszystkich walczacych z tym ,gownem, miejmy nadzieje ze wydzie taki lek ze po tygodniu bedziemy wolni!!!! podaje gg 178541 piszcie moze razem cos wymyslimy Pozdrawiam serdecznie!!!