Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Annkowal

Members
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Annkowal

1

Reputacja

  1. Można zrobić też badanie magnezu w erytrocytach. Najlepiej prywatnie, bo nie liczyłabym na lekarzy pierwszego kontaktu. U mnie się trochę pozmieniało, bo się okazało, że refluks i wszystkie dziwne objawy to następstwo SIBO, a nie nerwów. Oczywiście stres wpływa na to, ale SIBO jest też źródłem stresu. Od tego mam też nietolerancję histaminy. Tu link do dobrego artykułu: https://malgorzatadesmond.com/objawy-sibo/
  2. A druga sprawa to na takie nagłe skoki miej przy sobie metocard i bierz w razie ataków. Hydroksyzyna to nie jest dobry pomysł. Byłaś już może u lekarza? Masz diagnozę?
  3. Sprawdź czy nie masz refluksu przełykowego albo przepukliny rozworu przełykowego
  4. IPP to najgorsze świństwo. Dieta i zmiana stylu życia.
  5. Ja mam takie objawy od miesiąca. Odkąd w szpitalu źle mnie diagnozowali z powodu bólu brzucha. Robili niepotrzebne badania. A na końcu brutalnie przeprowadzili gastroskopię podczas której doznałam szoku i serce waliło długo prawie 150. Trafiłam na kolejne 3dni na internę gdzie wogóle nie dało się spać. Od tego czasu nie chodzę do pracy. I nie jestem w stanie sama egzystować. Także niestety nerwica potrafi zniszczyć zdrowie i życie.
  6. Widzę, że mnóstwo osób czuje to co ja. Mam 40 lat i pierwszy atak miałam ok. 2 lat temu. Nie straciłam przytomności, bo też położyłam się na podłodze i podniosłam nogi. A chwilę wcześniej ostra biegunka, zlewne poty, dzwonienie w uszach i jasność przed oczami. W sumie Byłam w wc w tamtym dniu kilkanaście razy i niecałkowite zasłabnięcia dwa. Brałam smectę i laremid. Drugi atak biegunki miałam pod koniec maja tego roku. Skończyło się dwukrotnym wezwaniem karetki i trzydniowym pobycie w szpitalu. Laremid i smecta nie pomagały. W sumie w ciągu 2 dni byłam w wc z 50x. Najwięcej pierwszego dnia. W szpitalu kroplówki, nifuroksazyd i metronidazol. Badania w normie. Niektóre markery sercowe były kiepskie, bo miałam tętno 100 bardzo długo. Dziś jestem przeziębiona, źle mi się oddycha i tętno też blisko 100 i nie wiem czy ze strachu, że sytuacja się powtórzy, czy mam znów jakąś infekcję, ale byłam już w wc i od razu wzięłam nifuroksazyd. Więcej biegunki nie miałam dziś, ale strach przed omdleniem, szpitalem i tachykardią pozostał. Strach niestety potęguje tachykardię. Jest 01:23, rano na 8 idę do pracy, a zasnąć nie mogę, bo tętno w pozycji leżącej jest wyższe niż w siedzącej. Ktoś pisał o celiakii i to może być prawda, bo ja na to cierpiałam jako dziecko, a podobno nie można tego wyleczyć i trzeba unikać glutenu do końca życia.
×