Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Kamil1989

Members
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Kamil1989

0

Reputacja

  1. Mam to samo, od 3 tyg kolacze mi serce i już nie mam siły z tym żyć, tak to miałem kolatania sporadycznie nawet 2 razy na tydzień lub np 4 razy na miesiąc a teraz codziennie, i to jak w zegarku mija godzina 12 po południu i zaczyna się rano spokój wieczorem to samo, też mam stwierdzony blok przedsionkowo komorowy II stopnia i nie ma na to leków, jedynie stymulator zwany rozrusznikiem, ale lekarze powiedzili mi że jestem za młody na rozrusznik, byłem u wielu lekarzy nikt nie jest w stanie mi pomóc, leków nie można przyjmować typu beta -bloker bo kolatania i bloki się nasilają jeszcze bardziej więc też jestem w kropce,ale zbadaj sobie koniecznie bezdech senny bo mu podobno od tego się to nabyło, leczyłem się maszyna cepap i było lepiej maszynę sprzedałem co żałuję, bo może wrócił mi bezdech który bardzo obciąża serce i dlatego może kolacze, tak mi powiedzieli lekarze a miałem bezdech w stopniu najcięższym. Też nie mam pomysłu co dalej robić nauczyłem się już trochę z tym żyć, ale to uczucie jak mi serce przeskakuje już doprowadza mnie do szału
  2. Witam wszystkich, opiszę swój problem w krótkich zdaniach. Mam 35 lat i moja zła przygoda z sercem zaczęła się w 2019 roku, co skończyło się szpitalem ponieważ prawie dwie doby miałem nie równa prace serca i stwierdzony napadowy blok II stopnia. Lekarze stwierdził że nie mogą mi dać żadnych leków typu beta bloker bo sytuacja się pogorszy i obecnie nie przyjmuje żadnych lekarstw na to oprócz na nadciśnienie i cholesterol. Mam spora nadwagę ok 40 kg tkzw otyłość brzuszną bo reszta ciała jak patyki można powiedzieć. W szpitalu byłem 4 razy, za każdym razem na serce bo sytuację się pogarszały, raz miałem spokój nawet kilka miesięcy z kołataniem ale niestety powraca, tak jak teraz od dwóch tyg zmagam się z tym kołataniem do którego w zasadzie się już przyzwyczaiłem. Ale strasznie utrudnia mi to życie, nie mogę spokojnie przez to funkcjonować, dodatkowo ogarniają mnie potężne nerwy przy tym kołatanie a nie strach, i mam ochotę sam sobie wyciąć to serce. Kardiolodzy nie chcą wszczepić mi stymulatora w tak młodym wieku, walczę z nad waga cały czas, 3 lata temu udało mi się schudnąć 30 kg ale znowu przytyłem, i w szpitalu stwierdzili właśnie ze to od otyłości i bezdechu sennego który miałem w stopniu najcięższym. Bezdech wyleczyłem aparatem CPAP i jest spokój niestety kołatanie i bloki na sercu zostały, nie mam siły już z tym żyć, odbija się to na wszystkim, może ktoś z was miał podobny problem i może udało się komuś go jakoś rozwiązać, bo nie wyobrażam sobie daleszego życia z tym uczuciem jak serce nie równo biję. Całe szczęście jest to może do 20 razy na dziej albo więcej nie cały czas, ale i tak mam już tego dość, chciałbym normalnie żyć, dodam że to mam nabyte i nie wiem jak się tego pozbyc.
×